środa, 17 grudnia 2025 08:35
Reklama

Piękna nasza Polska cała

Wycieczka została zorganizowana na wniosek Andrzeja Furmagi. Zorganizowali ją Anna Woroniecka,  Zastępca Przewodniczącego Zarządu Rady dzielnicy Gdańsk -Śródmieście i Andrzej Furmaga, radny dzielnicy i przewodnik PTTK. 30 sierpnia 2013 o godz. 8:00 czterdzieścioro sześcioro uczestników zajęło miejsca w autokarze firmy Kaczmarek z Somonina.
Piękna nasza Polska cała

Po sprawdzeniu obecności ruszyliśmy w trasę.

Ergo Arena, Opera Leśna, Akwarium  Gdyńskie, Dar Pomorza

Pierwszym obiektem, jaki zwiedziliśmy to hala widowiskowo-sportowa Ergo Arena . Następnie, dzięki uprzejmości i przyjaznej dobrej woli Dyrekcji weszliśmy na teren Opery Leśnej. Zaliczono więc ten obiekt w wersji z  nowym znacznie powiększonym  zadaszeniem, zasobniejszą o jeden tysiąc udoskonalonych i bardziej komfortowych miejsc siedzących,  ze zwiększoną  liczbą z 4 na 100 miejsc dla niepełnosprawnych. Dokonana zatem ostatnia modernizacja podniosła walory tego o najwspanialszej naturalnej akustyce teatru leśnego, stawiając go w czołówce rankingu światowego, zarówno pod względem zdolności  prezentacji  utworów scenicznych,  jak również szansy  na nowe liczne możliwości.

Następnie udaliśmy się do Gdyni i zwiedziliśmy Akwarium Gdyńskie i zabytkowy żaglowiec Dar Pomorza. Zaplanowano i realizowano to  w tym czasie kiedy, nie ma wycieczek szkolnych a więc uniknięto tym sposobem uciążliwego wyczekiwania w kolejkach, a zwiedzanie odbyło się bez tłoku i zgiełku .

Po Akwarium oprowadzała uczestników koleżanka Alicja Misiukiewicz i zajęło jej to 25 minut, potem uczestnicy dysponowali 30 minutowym czasem wolnym.

Prezentacji statku muzeum Daru Pomorza dokonał Andrzej Furmaga posiadający, oprócz wymaganych uprawnień, wiedzę żeglarską. Prezentacja ta trwała 55 minut  i uczestnicy uzyskali odpowiednią informację z zakresu dziejów statku,  jego wyposażenia, wspaniałych osiągnięć, przygód oraz wyróżnień.

Dla wygody uczestników, autokar podjechał pod Dar Pomorza, zabierając  ich na dalszą trasę.

Dworzec Morski, Pomnik Ofiar Grudnia 1970

Dalej zwiedzający zaliczyli:  trasę z Dworcem Morskim, ulicę Polską oraz Pomnik Ofiar Grudnia 1970. A było to tak. W czasie powszechnego protestacyjnego  solidarnościowego strajku ówczesny premier Kociołek wezwał telewizyjnie, pod groźbą dyscyplinarnego zwolnienia nieposłusznych, do natychmiastowego stawienia się do pracy w Stoczni Gdynia. Stoczniowcy, którzy zastosowali do tego wezwania, kiedy wysiadali z pociągów, udając się do swego zakładu pracy, zostali ostrzelani przez brygady ZOMO seriami z karabinów maszynowych, byli zabici i ranni. Maszynista pociągu, który swoim składem starał się osłonić stoczniowców przed obstrzałem, został także zabity.

Na  dalszej trasie uczestnicy mieli możliwość zaliczenia olbrzymiego kompleksu nowoczesnych nowo powstających  rozwiązań wielopoziomowych drogowych, w rejonie estakady profesora Eugeniusza Kwiatkowskiego usprawniających na przyszłość możliwości transportowe rozwijającego się portu.

Następnie w  wyniku bardzo wzmożonego ruchu i tzw. korków na trasie, zrezygnowano z zaliczenia trasy do Rewy i Rzucewa  na rzecz wcześniejszego dotarcia do Pucka.

Pomnik Zaślubin Polski z Morzem w Pucku, karmienie fok

W Pucku obejrzeliśmy Pomnik Zaślubin Polski z Morzem upamiętniający datę 10 lutego 1920 roku i postać generała Józefa Hallera. Byliśmy w restauracji „U Budzisza”. Zwiedziliśmy Pucką Farę, pospacerowaliśmy po urokliwym rynku. W Pucku otrzymaliśmy tzw. czas wolny na posiłek.

Ze względu na konieczność dotarcia do Fokarium w Helu na karmienie fok, co cieszy się wielkim powodzeniem wśród turystów, na sanktuarium w  Swarzewie spojrzeliśmy z autokaru. Jadąc do Helu mijaliśmy – słuchając komentarzy przewodników - Władysławowo, Chałupy. Kuźnicę, Jastarnię, Juratę, były teren wojskowy. I wreszcie Fokarium w Helu, pracownicy wyjaśnili nam i zaprezentowali jak się karmi foki.

Na trasie z Helu do Nadola i Gniewina obejrzeliśmy z autokaru miejscowości: Rozewie z latarnia morską, urokliwą Jastrzębią Górę, Karwię z odwiertami ropy i gazu, Krokową, dawną posiadłość możnego rodu von Krokow, Żarnowiec z klasztorem cystertek i w końcu Nadole z Gniewinem.

Wielka szkoda że nie dało się zwiedzić skansenu Zagrody Gburskiej i Rybackiej w Nadolu , gdy przyjechaliśmy, była już zamknięta.

Natomiast wycieczka zapoznała się z rolą wspaniałej  Elektrowni Szczytowo- Pompowej wybudowanej w latach 1982-1983, w skład której wchodzą rury derywacyjne, łączące budynek siłowni ze sztucznym zbiornikiem górnym (16,6 mln m3 wody). Cykl napełniania poprzez przepompownię wodą tego zbiornika z jeziora Żarnowieckiego na wysokość120 mtrwa 6,5 godz. Średnice rurociągów przy zbiorniku górnym wynoszą  po 7,1 mprzy długości1100 mkażdy.

Wieża widokowa „Kaszubskie Oko”

Po obejrzeniu tych rewelacji techniczno ekonomicznych związanych z rolą jeziora Żarnowieckiego współcześnie, wycieczka udała się do Gniewina, część z nas weszło na, dominującą nad całym terenem, wieżę widokową „Kaszubskie Oko”. Jednocześnie jest niezaprzeczalnym fakt, iż widok z tej wieży daje możliwość spojrzenia na wspaniałą panoramę, rozciągającą się od morza, poprzez bogato urozmaicone tereny wokół jeziora  włącznie z obszarem obejmującym  wstrzymaną budowę elektrowni jądrowej. Elektrownia ta jako bardzo niefortunnie usytuowana, w miejscu gdzie pod jeziorem znajdują się złoża  ropy i gazu, gdzie występują tak zwane uskoki tektoniczne, stanowiła by nieobliczalne w skutkach zagrożenie dla całego tego środowiska. Zagrożenie to byłoby spotęgowane niefortunnie planowanym typem reaktorów i w dodatku bez odpowiednich zabezpieczeń.

W drodze powrotnej z Gniewina do Gdańska prowadzącej przez Wejherowo, Redę, Gdynię i obwodnicę, oprócz komentarza o trasie, uczestnicy uzyskali uzupełniające informacje istotne dla każdego Polaka na temat specyfiki i roli Kaszubów z Nadola jako wyjątkowych, bo nacechowanych wielką odwaga patriotów Polaków.

Czy można, będąc tu, przemilczeć, niesamowitą historię świadczącą o nadzwyczajnym patriotyzmie i poczuciu przynależności do odradzającego się państwa polskiego mieszkańców Nadola, kiedy ustanowiono granice pomiędzy Polską i Niemcami na jeziorze, tak że Nadole znalazło się po niemieckiej stronie?

Zasługi Antoniego Abrahama

Wówczas Nadolanie, z udziałem Antoniego Abrahama, swoją zdecydowaną postawą zmusili Ligę Narodów do decyzji, że Nadole zostało przyznane Polsce. Wynikało to z przeprowadzonego skutecznie plebiscytu. Jedna mała kaszubska wioska, działaniami swych obywateli zmusiła Niemcy i Europe do uznania Nadola Polską.

W końcu, zorganizowana darmowo przez Radę Dzielnicy Gdańsk - Śródmieście dla mieszkańców z  Śródmieścia wycieczka, nie może być gorsza, pod względem staranności i tematycznie, od wycieczki płatnej przez uczestników.

Imprezę  tę rozpoczęto odśpiewaniem „Kiedy ranne wstają zorze...” , a na zakończenie wykonaliśmy „Wszystkie nasze dzienne sprawy...”

Wycieczka zakończyła się dziękczynnymi brawami z życzeniem uczestników zorganizowania następnej. Trwała ona od godz. 8:00 do 21:00, to jest 13 godzin  i charakteryzowała się godną uwagi wytrzymałością uczestników.

Andrzej Furmaga - Radny Dzielnicy, Pilot Przewodnik, inicjator odpowiedzialny za całokształt wycieczki

Halina Siwek, uczestniczka wycieczki


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zamglenia

Temperatura: 0°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 7 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama