Jerzy J. ma także zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk w spółkach handlowych na okres ośmiu lat.
Prokuratura zarzuciła Jerzemu J., że jako prezes Energobudowy miał "wyprowadzić" z kasy firmy ok. 31 mln zł, miał wziąć udział "wypraniu" ok. 14 mln zł. Zarzucano mu również spowodowanie straty skarbu państwa z tytułu uszczuplenia podatkowego. Jednakże ten zarzut z uwagi na przedawnienie nie był uwzględniany w wyroku sądowym.
Na ławie oskarżonych wraz z pomorskim baronem SLD zasiadło osiem osób. Działacz lewicy Marek F. - prokurent spółki Delta Press wydającej "Głos Wybrzeża" (której był redaktorem naczelnym) został skazany na rok i trzy miesiące więzienia z warunkowym zawieszeniem na trzy lata. Ma także karę pieniężną - 4 tys. zł grzywny. Marek F. ma sądowy zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w spółkach przez okres 2 lat.
Natomiast członkowie zarządu Energobudowy - Paweł J. i Jacek O. zostali skazani na 2 lata więzienia i kary grzywny po ponad 100 tys. zł. Pozostałym oskarżonym sąd wymierzył kary więzienia w zawieszeniu oraz grzywny.
Są to wyrok pierwszej instancji sądu i nie jeszcze prawomocne. Skazanym przysługuje prawo apelacji.
Proces w tej sprawie toczył się od września 2008 r. Oskarżono kilka osób, w tym 2 zatrudnionych w Stella Maris oraz osobom z insytuacji, które miały brać udział w nielegalnych transakcjach skutkujących wyprowadzaniem pieniędzy z ponad 20 spółek na kwotę ponad 67 mln zł. Te działania miały w efekcie uszczuplić wpływy podatkowe do skarbu państwa w łącznej kwocie kilkunastu milionów złotych. Ujawniony przez prokuraturę mechanizm miał polegać na tym, że pieniądze ze spółek zlecających fikcyjne usługi firmom konsultingowym przelewano na konta tych firm. Natomiast ustalona kwota - kilka procent - za "pośredniczenie" trafiać miało do wydawnictwa Stella Maris. Wydawnictwo miało korzyść w postaci prowizji - kilku procent od wartości przepuszczanych przez ksiegowość transakcji.








Napisz komentarz
Komentarze