Kibice Lechii Gdańsk ustawili pod pomnikiem transparent w barwach klubowych "Bóg Honor Ojczyzna". Licznie zebrali się także członkowie i sympatycy Klubu Gazety Polskiej.
Pod Pomnikem Poległych Stocznowców zapalono znicze, ułożone w kształcie krzyża, złożono wieńce i wiązanki. W wystąpieniach podkreślono fakt braku rozliczenia osób winnych za wprowadzenie stanu wojennego, bezkarność zbrodniarzy. Dopominano się od obecnie rządzących - podkreślającyhc swój solidarnościowy rodowód - pomocy dla osób wlaczących o niepodległość i wolność Polski, represjonowa ych, więzionych w stanie wojennym - a dzisiaj żyjących w bardzo trudnych warunkach materialnych.
Obok manifestacji opozycji solidarnościowej zgromadzili się - tak jak rok temu - młodzi demokraci z PO, na czele z przewodniczącym Rady Miasta Gdańska Bogdanem Oleszkiem.
32 lata temu, w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego z Wojciechem Jaruzelskim na czele wprowadziła w Polsce stan wojenny. Pod osłoną nocy, nielegalnie - wówczas jeszcze bez dekretu podpisanego przez Radę Państwa władzę przejął reżim wojskowo-partyjny. Nastąpiły liczne aresztowania działaczy Solidarności, ludzi internowano. Media - prasa, telewizja, radio całkowicie były pod kontrolą władzy komunistycznej. Redakcje prasy i radia niezależnego zostały zamknięte - rozpoczął się okres działania w podziemiu, wydawania prasy podziemnej. Nasiliły się represje wobec ludzi, którzy nie popierali władzy, na czele której stanął Wojciech Jaruzelski - do dzisiaj nie rozliczony ze swojej szkodliwej, wrogiej społeczeństwu działalności.
Po południu po modlitwach na Targu Siennym (gdzie 17 grudnia 1981 r., podczas demonstracji przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, zginął od strzału w głowę 20-letni gdańszczanin Antoni Browarczyk) rozpoczeto marsz protestacyjny ulicami Gdańska. Uczestnicy nieśli transparenty z napisami: "Precz z komuną. Norymberga dla komuny", "Grudzień 70, 81. Pamiętamy". Marsz zakończył się pod Pomnik Poległych Stoczniowców. W ten sposób kilkaset osób uczcziło ofiary stanu wojennego.
- Stan wojenny był aktem tchórzostwa upadającego systemu komunistycznego i personalnie komunistów z Wojciechem Jaruzelskim na czele - powiedział pod Stanisław Fudakowski, przewodniczący komitetu strajkowego w Stoczni Gdańskiej 13 grudnia 1981 r., sekretarz Stowarzyszenia "Godność". - Dziś mamy w Polsce narastającą okupację kłamstwa, które nas zniewala. Jedyne rozwiązanie to wejście na drogę prawdy i dawanie jej świadectwa w codziennym naszym życiu.
Pod pomnikiem złożono kwiaty i znicze. Odśpiewano hymn narodowy. Manifestujący skandowali hasło: "Cześć i chwała bohaterom".
W nocy w Warszawie kilkaset osób uczestniczyło w pikiecie przed domem Wojciecha Jaruzelskiego. Była tam także delegacja z Pomorza, m.in. działacze i zwolennicy Ligi Obrony Suwerenności.
Zobacz:






Napisz komentarz
Komentarze