sobota, 6 grudnia 2025 15:35
Reklama

"W Polsce niepodległej nie ma odpowiedzialnych ludzi" - mówi Prof. Andruszkiewicz

Nikt ciągle jeszcze nie zmienia tej błędnej socjalistycznej decyzji. Należy zwrócić portowi i miastu Gdańsk zabrane po wojnie niezbędne tereny rozwojowe na południowym - wschodzie. 
"W Polsce niepodległej nie ma odpowiedzialnych ludzi" - mówi Prof. Andruszkiewicz

   Każdy port morski i miasto portowe  muszą umieć pozyskiwać i przygotowywać, uzdatniać niezbędne im tereny i akweny portowe oraz tereny dla rozwijającego się miasta portowego. Port Rotterdam, który w latach siedemdziesiątych XX wieku był największym na świecie portem morskim, pod względem ilości przeładowywanych rocznie ładunków, reklamował się, że ma rezerwy obszarów portowych, wystarczające na 500 lat jego dalszego rozwoju.

Zachęcało to skutecznie inwestorów do lokalizowania swoich przedsiębiorstw w tym porcie.

Przez prawie tysiąc lat rozwijał się prawidłowo

          Port Gdańsk, wraz z rozwijającym się równocześnie z nim miastem portowym, Gdańskiem, liczy już ponad tysiąc lat i nad Morzem Bałtyckim należy do najstarszych portów morskich. Port Gdańsk przez prawie tysiąc lat rozwijał się prawidłowo dzięki temu, że był zarządzany przez fachowe, samorządowe, komunalne władze miasta  Gdańska, którego ludność żyła z tego portu. Rajcowie miasta Gdańska - z wielkim wyprzedzeniem - zabiegali o pozyskiwanie wielkich rezerw obszarowych, ciągnących się kilometrami nad brzegiem Morza Bałtyckiego w rejonie Zatoki Gdańskiej. Od ostatnich ponad stu lat miasto rozciąga się nad brzegiem morza pasmem o długości 30 kilometrów, przygotowując się do roli metropolii.  Pasmo miejskie Gdańska rozciąga się od Sopotu, z którym graniczy na zachodzie, do Przekopu Wisły na wschodzie.

         Powodzie zimowe wyrządzały miastu portowemu Gdańskowi przez setki lat wielkie szkody, gdy spiętrzone zatorem wody rzeki Wisły przelewały się przez wały przeciwpowodziowe tej rzeki, przy której rozbudowywało się miasto przez setki lat.  Rajcowie Gdańscy, chcąc wyeliminować te częste wielkie straty ponoszone w Gdańsku w wyniku tych powodzi, zdecydowali się na przesunięcie ujścia rzeki Wisły do morza, o około 20 kilometrów na wschód od ówczesnego ujścia przy Westerplatte. W tym celu zbudowali w miejscu, w którym Wisła skręcała na zachód w kierunku Gdańska i swojego dawnego ujścia, odciąć jej nurt wysokim wałem przeciwpowodziowym.

W 1895 roku zbudowano Przekop Wisły

        Aby to było możliwe do zrealizowania, w 1895 roku zbudowano szeroki,  wielki,  głęboki rów, prowadzący z opisanego miejsca prosto na północ do morza. I tym rowem, któremu nadano nazwę - Przekop Wisły puszczono do morza wody rzeki Wisły. Odcięte koryto rzeki Wisły z wodą stojącą,  nazwano „Martwą Wisłą” zachowaną dotychczas. Aby barki żeglugi śródlądowej mogły dochodzić do portu gdańskiego i z niego wychodzić w górę rzeki Wisły, jednocześnie zbudowano w Przegalinie śluzę, łączącą Przekop Wisły z Martwą Wisłą, wiodącą przez port gdański wschodniej i zachodniej jego części. Przegalina leży na północ od początku Przekopu Wisły.

         Jednocześnie, w 1895 roku, rajcowie gdańscy przesunęli wschodnią granicę miasta i portu gdańskiego na linię Przekopu Wisły, włączając w  granice miasta Przegalinę i Świbno, położone na zachodnim brzegu Przekopu Wisły.  Dzięki temu port i miasto Gdańsk leżały ponownie przy ujściu Wisły do morza poprzez Przekop Wisły. Kapitanat portu Gdańsk miał swój bosmanat portu zlokalizowany w budynku przy Przekopie Wisły w Świbnie, co potwierdza, że do Przekopu Wisły sięgał port Gdańsk jeszcze po wojnie w PRL.

W  PRL - zarządzanie centralne

         Po upływie tysiąca lat,  w czasie których port Gdańsk był sprawnie, rozsądnie zarządzany, z myślą o zapewnieniu rezerw obszarowych niezbędnych do dalszego, rozwoju portu i miasta Gdańska, nadszedł dla niego bardzo trudny okres po zakończeniu drugiej wojny światowej, w  PRL, gdy z dużą bezwzględnością wprowadzono ustrój socjalistyczny i wraz z nim upaństwowienie wszystkiego. Urzędników komunalnych nie było  Od góry do samego dołu byli tylko urzędnicy państwowi. Prezydent miasta Gdańska też był mianowanym z góry  urzędnikiem państwowym .

        Obowiązywało  przy tym zarządzanie centralne z Warszawy, przez ludzi nie znających się na gospodarce morskiej. Ktoś w Warszawie, zajmujący się miastem i portem Gdańsk, zauważył, że w południowo - wschodniej części miasta i portu Gdańsk leży „odłogiem” kilkadziesiąt kilometrów kwadratowych obszaru portowo miejskiego. Podjął on – bez konsultacji z portem i miastem – błędną, szkodliwą decyzję, że należy te grunty miejskie przekazać gminom wiejskim, aby na tej ziemi uprawiały one rolnictwo, sadziły ziemniaki i siały zboże. Dlatego zabrane Gdańskowi, tą błędną decyzją, tereny przydzielił gminom wiejskim Cedry Wielkie i wiejski Pruszcz Gdański Tym samym port i miasto Gdańsk zostały pozbawione na południowym wschodzie obszaru miasta, niezbędnych im terenów rezerwowych. Dotychczas miasto jest pozbawione tych rezerw dla jego rozwoju i nikt ciągle jeszcze nie zmienia tej błędnej socjalistycznej decyzji. Czyżby bano się tej zmiany robić ? Uzasadnienia tego zastoju nie rozumiem.

          Odważałem się prosić o naprawienie tego wielkiego błędu

       Żyłem w tym powojennym  czasie od 1945 roku , mieszkałem w Gdańsku i pracowałem w porcie , kierując przedsiębiorstwem przeładunków portowych i spedycji morskiej międzynarodowej. Jednocześnie pracowałem naukowo dydaktycznie w Katedrze Portów Wyższej Szkoły Handlu Morskiego w Sopocie,  w której od stycznia 1947 roku zostałem powołany na stanowisko profesora, dlatego, że skończyłem Akademię Handlową w Poznaniu. Zostałem magistrem nauk ekonomiczno handlowych i znałem się na gospodarce morskiej i zagadnieniach portowych oraz handlu zagranicznego drogą morską już od czasów przedwojennych. W 1938 roku pracowałem 3 miesiące w Banku Polskim i  porcie Gdynia.

        Prezydent Gdańska, do którego zwracałem się z prośbą o interwencję i naprawienie popełnionego przez Warszawę błędu, jako urzędnik państwowy, bał się krytykować władze w Warszawie . Dlatego na wielu konferencjach z dostojnikami z Warszawy odważałem się prosić o naprawienie tego wielkiego błędu, gdyż miasto i port od setek lat, rozwijając się na wschód, słusznie utrzymywały rezerwy obszarowe. Bez nich nie można normalnie pracować w porcie i mieście portowym, co dowodzą ostatnie lata.

     Na tym polegała ta specyfika portowa. Niestety, moje interwencje nie odnosiły skutku w ustroju „dyktatury proletariatu”, jak ten stan władze same  tak nazywały oraz w następnych latach ustroju socjalistycznego.

Również już w Polsce niepodległej nie ma odpowiedzialnych ludzi

        Martwi mnie bardzo to, że również już w Polsce niepodległej nie ma odpowiedzialnych ludzi, którzy by przywrócili te zabrane obszary portowi i miastu Gdańsk.      Dlatego panuje to zastój. Wszystko stoi, jak w letargu.

        Szczególnie trudna sytuacja występuje w porcie gdańskim. Tu bowiem, mocą decyzji centralnej z Warszawy, zmniejszono obszar portu gdańskiego przesuwając jego granicę wschodnią z linii Przekopu Wisły, ustalonej w 1895 roku  na linię wschodniego brzegu Śmiałej Wisły, ustaloną po wojnie w  prawie  połowie XX wieku. Port tym samym stracił ponad 10 kilometrów akwenu portowego na Martwej Wiśle, bardzo cennego, gdyż mającego miejscami około 500 metrów szerokości, położonego pomiędzy Śmiałą Wisłą i Przekopem Wisły. Ten najdalej na wschód  położony odcinek Martwej Wisły, zabrano z administracji morskiej (Urzędowi Morskiemu w Gdyni i oddano w zarząd Dyrekcji dróg wodnych śródlądowych). Do dnia dzisiejszego żaden  z organów urzędowych, których obowiązkiem jest dbanie o poprawne działanie portu gdańskiego w jego obszarze ustalonym w 1895 roku,  tego  błędu do dziś nikt nie naprawił.

       Na zupełnym niezrozumieniu potrzeb eksploatacji portu gdańskiego polega obowiązująca do dziś błędna decyzja podjęta w „okresie błędów i wypaczeń”, dotycząca błędnie wytyczonej  granicy portu i miasta Gdańska na wschodnim odcinku pasma nadmorskiego miasta Gdańska. Przypomina się, że to pasmo ma długość nadmorską wynoszącą 30 kilometrów. Na pierwszych 20 kilometrach, licząc od zachodu, czyli od granicy z miastem Sopot, pasmo nadmorskie miasta Gdańska ma potrzebną szerokość 12 kilometrów, licząc od linii brzegu morza.

Karykatura obszaru metropolitarnego miasta

         Warszawski decydent, niepotrzebnie zmieniający istniejącą po wojnie granicę miasta Gdańska, błędnie  zmienił ją od wschodniego krańca obecnej oczyszczalni ścieków, nagle poprowadził ją na północ do trawersu Śmiałej Wisły i środka rzeki Martwej Wisły. Wbrew rozsądkowi akwen portowy, który w całości należał do portu, zajmując obydwa jego brzegi, podzielił linią nowej granicy prowadzoną środkiem rzeki Martwej Wisły, na dwa pasma rzeki. Północne pasmo rzeki pozostawił miastu portowemu Gdańsk , a  południowe pasmo rzeki,  zabrane  Gdańskowi,  przydzielił nie wiadomo po co, gminom rolniczym, wiejskim Cedry Wielkie i wiejski Pruszcz Gdański. Tym samym istniejące pasmo miasta o szerokości 12 kilometrów nielogicznie zwęził do 1,5 kilometra w rejonie Sobieszewa, gdyż tak blisko morza zbliżona jest tu Martwa Wisłą  , która następnie oddala się od morza na około 7 kilometrów. Dlatego miasto, dochodząc  do Przekopu Wisły, rozszerza się do szerokości pasma wynoszącej około 7 kilometrów.

        Tę karykaturę obszaru metropolitarnego miasta, które tu ma zwężoną szerokość pasma miejskiego z 12 kilometrów do zaledwie 1,5 kilometra, widać na rysunku, przedstawiającym kształt obszaru tego miasta.

       Na skutek tak nielogicznie poprowadzonej granicy miasta środkiem rzeki Martwej Wisły, obecny kształt miasta metropolitarnego,  wypracowanego przez tysiąc lat doświadczeń Gdańska  w wyniku wyrwania, zabrania z dobrego kształtu miasta  kilkudziesięciu kilometrów niezbędnego terenu rezerwowego, przedstawia istną karykaturę . Dlatego należy Gdańskowi i jego portowi przywrócić  granice, jakie istniały tu po wojnie przed ich błędną zmianą.

Prof. zw. dr s.p.n.b Witold Andruszkiewicz

Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku- logistyka morska



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

15.02.2014 15:49
Gdańsk ma miernotę w władzach samorządowych - nepotyzm, kolesie. Kiedy Gdańsk będzie miał takiego prezydenta jak Gdynia czy Wrocław?? A marszałek? Struk to wielkie nieporozumienie, był on dorbry na stanowisko burmistrza Jastarni o to jest jego pułap. Trochę łyknął polityki gdy go Płażyński podciągnął, ale potem zdradził Płażyńskiego i siedzi przy POrytku

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
11.02.2014 18:12
Święta racja panie Profesorze: Również już w Polsce niepodległej nie ma odpowiedzialnych ludzi, a Gdańsk ma we władzach amatorów, politykierów, ignorantów

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama