poniedziałek, 15 grudnia 2025 21:22
Reklama

Ślub w leśniczówce, weterynarz z życzeniami

KOCIEWIE. Przeżyli razem już pół wieku. Mieszkają w centrum Skórcza. Z ciepłą nostalgią wspominają minione lata.
Ślub w leśniczówce, weterynarz z życzeniami

- Aż się wierzyć nie chce, że to już 50 lat minęło od naszego ślubu - mówi Krystyna Kosecka. - To było 14 września 1957 r. Inne czasy.

Ślub w leśniczówce
Pani Krystyna uśmiecha się do wspomnień.
- Pochodzę z Osieka. Tu przyjeżdżałam do szkoły. Do Technikum Rachunkowości Rolnej. Za dyrektora Cichego. I wtedy poznałam Zdzisława Koseckiego. No i tak się to zaczęło. Wtedy było inaczej. Najpierw wzięliśmy ślub cywilny a potem dopiero ślub kościelny. W Sylwestra było wesele. Mój tata, Eugeniusz był leśniczym w Zajączku. Tam zrobiliśmy wesele. I po ślubie zamieszkaliśmy w leśniczówce. Ale nie mieszkaliśmy tam zbyt długo. Pracowałam w Urzędzie Miasta Starogard jako księgowa. Mąż był masarzem. Była praca i były pieniądze. Wynajęliśmy mieszkanie w Skórczu. Szukaliśmy jednak czegoś na stałe. I już na początku lat sześdziesiątych kupiliśmy ten domek w którym mieszkamy do dzisiaj. I nie braliśmy kredytu na ten zakup. To były inne czasy. My ciężko pracowaliśmy przez 7 dni w tygodniu. Przez całą dobę. Hodowaliśmy świnki i bydło opasowe. Zawsze mieliśmy minimum 10 świnek. A nasze krowy pasły się na miejskich łąkach. Dzierżawiliśmy je od miasta. One pasły się tam, gdzie dzisiaj jest piękne Osiedle Leśne.

Prezydenckie medale
- Teraz chlew i obora stoją puste. Niczego nie chowamy. Mamy tylko 3 psy i 2 koty - wesoło mówi pani Krystyna. - Hodowlę zlikwidowaliśmy już za kapitalizmu. To się przestało opłacać. W sklepach zrobiło się mięsa i kiełbas pod dostatkiem. Nasze dzieci już nie muszą tak ciężko pracować jak my. One pracują i żyją inaczej. Wszystkie są miastowe. Córka, Barbara mieszka w Pelplinie. Syn Wiesław urządził się w Kwidzynie, a Andrzej mieszka w Gdańsku. Obdarowali nas trójką wnuków. Mamy już też jednego prawnuka. A nasz jubileusz przyszedł do nas pan burmistrz, Ryszard Dąbek z kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego, Danutą Skonieczną. Zostaliśmy odznaczeni prezydenckimi medalami. Dostaliśmy też prezent od władz miasta. To było bardzo miłe. Pamiętał o naszym jubileuszu także nasz weterynarz. On się zajmował wiernie naszymi zwierzętami przez prawie 40 lat. Wszystkim, którzy nam złożyli życzenia serdecznie dziękujemy.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

glupek 06.10.2007 21:52
glupek

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
neumann 05.10.2007 22:29
neumann

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama