Przeprowadzone w minioną niedzielę referendum było efektem nieudzielenia prezydentowi przez radnych absolutorium z wykonania budżetu za rok 2012.
Aby referendum było ważne głosowane, do urn powinno pójść co najmniej 15 680 osób (3/5 biorących udział w wyborach samorządowych w 2010 r.), Poszły tylko 13 733 osoby. 13 150 głosów oddano za odwołaniem prezydenta, 459 przeciwko odwołaniu, a 124 głosy były nieważne. To za mało aby prezydent stracił rok przed wyborami samorządowymi stanowisko.
Referendum to inicjatywa PO. Inaczej niż w Warszawie, politycy tej partii zachęcali do udziału w referendum. Niestety, Platforema w Słupsku, tak jak w Elblągu, przegrała. Kolejny raz nie udało się odwołać prezydenta Macieja Kobylińskiego (SLD). Poprzednią próbę - także przy zaangażowaniu polityków PO - podjęto w listopadzie 2012 r.







Napisz komentarz
Komentarze