W imieniu NSZZ „Solidarność” Ziemia Radomska protestujemy przeciwko wygłaszaniu w publicznych wywiadach przez Pana Marszałka chamskich tez o charakterze pospolitych insynuacji w stosunku do NSZZ „Solidarność” i Przewodniczącego KK Piotra Dudy.
Jeśli mówi Pan , że „Przewodniczący Piotr Duda, w czasach stanu wojennego był po drugiej stronie, ochraniając z dywizją powietrzno-desantową radio i telewizję. To chichot historii.”, to oznacza, że Pana kwalifikacje jako historyka z wykształcenia są co najmniej mierne. Nie trzeba bowiem mieć aż kwalifikacji Marszałka Senatu RP, by wiedzieć, że stan wojenny zniesiono 22 lipca 1983 r., zaś Piotr Duda trafił do wojska nie jako ochotnik, lecz z poboru, do 6PDPD, a wraz z jej pododdziałem do XVIII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w ramach UNDOF w Syrii – ta zmiana kontyngentu zaczęła służbę w czerwcu 1982 r. Piotr Duda nie był więc „po stronie ZOMO”, a w zupełnie innym miejscu historii.
Jeśli mówi Pan: „To chichot historii. Dla niego stare podziały i historia są nieaktualne. Kiedy byłem w „Solidarności" współpraca z OPZZ byłaby niemożliwa. Dzisiaj „Solidarność" to zwyczajny związek zawodowy”, to może spyta się Pan samego siebie - dlaczego tak musi być? To, że „stare podziały i historia są nieaktualne” , to między innymi Pana zasługa i jest to komplement, ale to, że obecnie „Solidarność” jest zmuszona do współpracy OPZZ – związkiem o komunistycznych korzeniach – to także i Pańska wina.
Co Pan robi dla ludzi pracy? Po czyjej stoi Pan stronie i w czyjej obronie Pan występuje – partii PO i jej rządu, który niszczy dialog społeczny, „olewa” inicjatywy społeczne i koncentruje się na bezlitosnym fiskalizmie, podlizywaniu się sferom biznesowym i otwartym zwalczaniu związków zawodowych?
Ile razy był Pan Panie Marszałku w Radomiu w trakcie obchodów rocznic Radomskiego Czerwca’76, by porozmawiać z radomskimi robotnikami bohaterami tamtych lat? Zapraszaliśmy Pana wielokrotnie.
Jeśli mówi Pan: „Dzisiaj „Solidarność" to zwyczajny związek zawodowy, który zrzesza coraz mniej ludzi”, to może niech Pan spróbuje użyć marszałkowskiego kapacytetu i dojść przyczyn takiego, a nie innego stanu rzeczy, w końcu Pan też „nie wypadł sroce spod ogona”, a w polityce zaistniał Pan jedynie dlatego, że kiedyś dla kogoś słowo „Solidarność” znaczyło tak wiele.
Za Zarzą Regionu:
Zbigniew Dziubasik
Wiceprzewodniczący ZR
NSZZ „Solidarność”
Ziemia Radomska
Radom 2013-07-18





Napisz komentarz
Komentarze