Chodzi o świadczenia medyczne wykonane przez lekarzy szpitala ponad limit wyznaczony kontraktem rocznym, określony przez NFZ. Te usługi nie zostały opłacone przez Warmińsko-Mazurski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia.
Ordynator oddziału kardiologicznego Zygfryd Reszka mówił, że wszystkie wykonane ponad kontrakt świadczenia na jego oddziale były tzw. przypadkami ostrymi. Pacjentów hospitalizowano z powodu zawałów, ostrych zespołów wieńcowych czy zaburzenia rytmu serca. Była także konieczność wszczepienia defibrylatorów czy stymulatorów serca. - Gdybyśmy nie przyjęli tych pacjentów do szpitala, to mogłoby się to dla nich skończyć różnie, także tragicznie - ocenił Reszka.
Ordynator oddziału dziecięcego Alicja Rucińska-Olczak również podkreślała, że w jej ocenie wszystkie przyjęcia dzieci na oddział były przypadkami pilnymi. - U dzieci i młodzieży choroby mają ostry przebieg i nie wiadomo, czy silny ból głowy może być zwykłą migreną czy też jest spowodowany guzem mózgu. Także wysoka gorączka, z którą zgłaszali się mali pacjenci może być jednym z objawów posocznicy - podkreśliła Rucińska-Olczak. (źródło: rynekzdrowia.)








Napisz komentarz
Komentarze