„Syn podbitego Narodu” - Karol Wojtyła stał się nie tylko następcą św. Piotra, ale także jednym z największych papieży w historii.
Juliusz Słowacki obwieszczał:
Pośród niesnasków - Pan Bóg uderza /
W ogromny dzwon, /
Dla Słowiańskiego oto Papieża /
Otwarty tron.
Słowiański charyzmatyczny papież w trakcie swego pontyfikatu przyczynił się, jak wieszczył poeta, do budowania cywilizacji miłości i pokoju w świecie, do obrony godności każdego człowieka, do ukazywania światu Boga.
„Santo subito”
Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 r., o pamiętnej godzinie 21.37, „w czasie I Nieszporów święta Miłosierdzia Bożego” w swym pokoju w Pałacu Apostolskim w Watykanie. Jego odejściu do Domu Pana – do wieczności - towarzyszyły w modlitwach i skupieniu wielkie rzesze wiernych – obecnych bezpośrednio na Placu św. Piotra i miliony na całym świecie - za pośrednictwem stacji telewizyjnych, radiowych i internetu śledzących na bieżąco przebieg wydarzeń.
Hołd zmarłemu przed jego trumną wystawioną w bazylice św. Piotra złożyło ponad 3 mln osób z całego świata podążających w kilometrowej kolejce.
Już 8 kwietnia 2005 r. na Placu św. Piotra, podczas uroczystego pogrzebu Ojca Świętego wierni na transparentach i w okrzykach głosili: „Santo subito” („Święty natychmiast”). Był to wyraz szacunku, miłości do zmarłego Sługi Bożego i przekonanie, że swoim życiem zasłużył na wyniesienie na ołtarze.
Droga papieża Polaka na ołtarze rozpoczęła się wyjątkowo szybko - półtora miesiąca po Jego śmierci. Benedykt XVI 13 maja 2005 r. udzielił specjalnego zezwolenia na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego. Po 6 latach – 1 maja 2011 r. Jan Paweł II został ogłoszony błogosławionym.
O świętości Jana Pawła II
- Świętość Jana Pawła II była obecna w całym jego życiu – wyznał b. sekretarz papieża, kard. Stanisław Dziwisz. - Można ją było zauważyć zarówno w jego relacji do Pana Boga, jak też w jego stosunku do drugiego człowieka. Świętość przejawiała się w ogromnej dyscyplinie wewnętrznej oraz w wielkiej miłości. To właśnie miłość była naczelnym motywem jego postępowania. Zewnętrznym wyrazem świętości Papieża była jego modlitwa. Jan Paweł II był rzeczywiście człowiekiem wielkiej modlitwy. W czasie jednego ze spotkań z młodzieżą Ojciec Święty powiedział, że modlitwa jest mówieniem do Boga i słuchaniem Boga. Im bardziej modlitwa staje się słuchaniem, czego Bóg pragnie ode mnie, tym bardziej staje się kontemplacją.
- Podążać śladami świętości Jana Pawła II znaczy być otwartym na Boga i na bliźniego, jak On był otwarty. Iść do drugiego człowieka bez lęku i bez obawy. Ukazywać mu wielkość miłości Boga, która jest przebaczeniem, podaniem ręki nawet zamachowcy na jego życie – powiedział kard. Dziwisz. - Dla mnie Jan Paweł II jest wzorem człowieka, który odpowiada na wezwanie Pana Boga i odważnie podąża za tym wezwaniem. On zrozumiał, że Jego powołaniem jest „być pasterzem” i starał się wypełnić oczekiwania płynące z jego powołania i spełnić to, czego Pan Bóg od niego żąda.
- Jan Paweł II był wielkim ewangelizatorem, człowiekiem pokoju, osobą o wielkim życiu wewnętrznym stanowiącym podstawę wszelkiej jego aktywności – powiedział kard. Leonardo Sandri (który przekazał światu wiadomość o Jego przejściu z ziemi do Domu Ojca). - Był to człowiek wyrzeczeń, który w wielkim ubóstwie przeżywał swoją posługę. Wspominam przede wszystkim jego wielkie człowieczeństwo, wielką skromność, i bezgraniczne zaufanie Bogu oraz jego znajomość ludzi i umiejętność nawiązywania z nimi kontaktu. Pamiętam też jego ostatnie chwile cierpienia, gdy leżał na łożu śmierci. Było to totalne oddanie człowieka, także w wymiarze materialnym; wokół nie było choćby cienia luksusu.
- Myślę, że Jan Paweł II pozostawił świat z większą nadzieją - dr Joaquin Navarro-Valls, rzecznik Stolicy Apostolskiej. - Świat, w którym Bóg wydaje się wielu ludziom bardziej Ojcem, bliższym i mniej enigmatycznym. Świat bardziej niezłomny, bo bardziej ufający Bogu. Świat bardziej wielkoduszny, bo nauczył się, że może dać więcej. Świat, w którym młodzi ludzie nie tylko słuchają, ale umieją sprawić, aby ich słuchano i mogą także nauczać wielkich. Świat, w którym nie brak problemów, ale który potrafi rozpoznać i nazwać te problemy, a więc tym samym może znaleźć ich rozwiązania.
Zostawił testament duchowy
- Jan Paweł II nie zostawił testamentu politycznego – uważa prof. Andrzej Nowak. - Zostawił testament duchowy. Tworzą go Światowe Dni Młodzieży, od ponad 30 lat przyciągające, choć na chwilę, a niektórych na dłużej, na całe życie, miliony młodych ludzi na sześciu kontynentach – przybliżające do Chrystusa, do cywilizacji życia. Niedoceniane może, ale coraz bardziej widoczne w dzisiejszej sytuacji demograficznej Europy, jest jego dziedzictwo jako obrońcy godności i prawa do życia ludzi starych. „W walce z kłamstwem i przemocą prawda i miłość nie mają w gruncie rzeczy żadnej innej broni poza świadectwem cierpienia”. Te słowa następcy Jana Pawła, mądrego papieża Benedykta XVI, najgłębiej chyba streszczają sens tego, o czym Karol Wojtyła swoim życiem przypominał.
Czynił cuda
Jan Paweł II czynił cuda. Wiele cudów, w tym jeden znaczący – uznany w procesie kanonizacji - potwierdzone przez lekarzy i teologów z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych niewytłumaczalne z lekarskiego punktu widzenia uzdrowienie Kostarykanki Floribeth Mora Diaz, cierpiącej na nieoperacyjnego tętniaka mózgu. Kobieta, oglądając transmisję beatyfikacji Jana Pawła II, zaczęła do niego się modlić, po czym doznała nagłego uzdrowienia.
- Pontyfikat Jana Pawła II był czasem, w jakim wydarzyło się przynajmniej kilka zupełnie nieprzewidywalnych wydarzeń, które określić można mianem cudów – uważa Tomasz P. Terlikowski. - Cudem jest to, że kule, które wystrzelił 13 maja 1981 r. na placu św. Piotra w Watykanie Ali Agca, ominęły – wbrew prawom fizyki – najważniejsze wewnętrzne narządy papieża, dzięki czemu Ojciec Święty przeżył zamach i kierował Kościołem jeszcze wiele lat.
Wielu historyków przychyla się do tezy, że próbę zabójstwa Ojca Świętego zorganizowały komunistyczne służby. A wyrok został wydany na Kremlu. KGB chciało zabić papieża? Dlaczego? Bo papież został uznany przez sowieckie kierownictwo za wielkie zagrożenie dla panowania komunizmu nad Europą Wschodnią.
Cudem jest upadek komunizmu. Za cud można uznać setki tysięcy nawróceń, które dokonały się za sprawą Jana Pawła II oraz jego posługi. To jednak nie wszystko – uważa Terlikowski. Już za życia Jan Paweł II czynił (a dokładniej – jak trzeba wyraźnie podkreślić – sprowadzał modlitwą) cuda dotyczące zdrowia konkretnych osób.
Święty Janie Pawle II – módl się za nami.







Napisz komentarz
Komentarze