Marek Biegalski sztuką, a konkretnie poezją, zainteresował się już w latach swojej wczesnej młodości. W wieku 10 lat artysta zaczął zadawać sobie filozoficzne pytania, o których napisał pierwszy wiersz. Rozwijając w dalszym ciągu swoje pasje, rozpoczął naukę w I Liceum Ogólnokształcącym w Starogardzie Gdańskim, po czym udał się na studia dzienne filologii polskiej na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Łódzkiego w Łodzi. Kolejnym krokiem było Podyplomowe Studium Religioznawstwa ze specjalnością filozofia religii na Wydziale Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Podyplomowe Studium Dziennikarstwa na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Smutne i przejmujące przedstawienie
„Godzina smutku” – taki tytuł kociewski pisarz nadał swojemu pierwszemu dojrzałemu wierszowi, który napisał po obejrzeniu spektaklu, czerpiąc z niego inspirację.
- Jako student łódzkiej polonistyki wybrałem się na spektakl Sceny Plastycznej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zatytułowany „Wilgoć”. Przedstawienie było przejmująco smutne, ale niezwykle inspirujące – wielowątkowe i niejednoznaczne, o uniwersalnym charakterze i bez słów. Obejrzałem to widowisko z zainteresowaniem, a później napisałem pierwszy dojrzały wiersz pod tytułem „Godzina smutku”, i tak to się zaczęło – opowiada nam Marek Biegalski.
„Godzina smutku”
Tytuł pierwszego wiersza naszego rozmówcy stał się również tytułem pierwszego tomiku wierszy. Z tomikiem tym wiążą się szczególne wspomnienia, a sam pisarz twierdzi, że był on w jego życiu bardzo ważny.
(...)
Napisz komentarz
Komentarze