22 lutego podczas sesji Rady Miasta i Gminy nad projektem uchwały była gorąca dyskusja, a wynik głosowania nad uchwałą sprawił, że radny Grzegorz Wasielewski zaapelował o... rozwiązanie rady, która ma paraliż decyzyjny. Było siedem głosów za uchwałą, siedem przeciw. Wcześniej po głosowaniach w komisjach wydało się, że uchwala na sesji przejdzie. Tak się nie stało, bo zdanie zmienił radny Andrzej Netkowski. Po głosowaniu było sporo emocji, w konsekwencji radny Netkowski opuścił obrady, bo źle się poczuł. Nie było reasumpcji głosowania, o co zabiegali radni Wasielewski i Andrzej Solecki. W konsekwencji przewodnicząca rady Walentyna Czapska zwołała sesję nadzwyczajną na 27 lutego.
Zanim rozpoczęto sesję, odbyło się wspólne posiedzenie komisji. Obecnych było 11 radnych. Głosowano nad tym samym projektem uchwały - dwie szkoły podstawowe. W głosowaniu członków komisji społecznej był remis 3 do 3, w finansowej większość za projektem. Po tym czterech radnych wyszło z sali. Nie było kworum, więc nie można było przeprowadzić sesji nadzwyczajnej. To są kpiny – padły głosy ze strony publiczności obecnej na sali. (...)






Napisz komentarz
Komentarze