Przedproża to charakterystyczny element krajobrazu kulturowego miast pobrzeża Bałtyku. Ich początki sięgają aż XIV wieku. Drewniane konstrukcje z czasem zastępowano murowanymi tarasami z kamiennymi albo metalowymi balustradami opracowanymi z wielkim kunsztem. W Polsce słyną z nich Gdańsk, Toruń. W Gdańsku zostały one zrekonstruowane po zniszczeniach w wyniku II Wojny Światowej, wiele balustrad zachowanych jest nadal w oryginale.
W Domu Uphagena można podziwiać fotografie wykonane zostały przez Witolda Biangę w wyjątkowo trudnej i wymagającej dużego nakładu pracy technice. Dzięki czemu każda z nich nabiera wyjątkowego i niepowtarzalnego charakteru…
O godne miejsce fotografii w XX-lecie Domu Uphagena
Wystawa to kolejny przejaw długoletniej współpracy Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego z Muzeum Gdańska, którego członkiem jest autor.
- W XX-lecie Domu Uphagena wspólnie z panem Witoldem Biangą podjęliśmy decyzję o zaprezentowaniu gdańskich przedproży. Aby przenieść odbiorcę w czasie, postanowiliśmy wykorzystać technikę oddającą dobrze tajemniczość, nostalgię i przemijający czas. Warto przypomnieć, że za czasów Jana Uphagena do kamienicy przy Długiej 12 również wchodzono przed przedproże – mówi Ewa Szymańska, z-ca Dyrektora Muzeum Gdańska.
Wystawa ukazuje nie tylko przedproża. Ma ona także przypomnieć znaczenie artystycznej fotografii, która we współczesnym świecie Internetu i cyfryzacji traci na znaczeniu…
- Przestajemy zwracać uwagę na to, co piękne a jedynie zaśmiecamy przestrzeń bylejakością obrazu. Aby przywrócić właściwe miejsce fotografii nie tylko, jako nośnika dokumentacji oraz sztuki wizualnego wyrazu sięgamy po techniki szlachetne, które poza swoją wyjątkowością niosą również ładunek emocjonalny ściśle osadzony z miejscem, które jest obrazowane – mówi Witold Bianga, autor wystawy z GTF.
Przedproża w gumie dwuchromianowej
Technika, którą wykorzystano do wzbogacenia zdjęć polega na powlekaniu papieru akwarelowego warstwą emulsji światłoczułej następnie naświetlaniu stykowym obrazu i wypłukiwaniu nienaświetlonych jej części.
- Dzięki temu otrzymuje się miękki lekko rozmyty delikatny obraz. Obraz, który daleki jest od idealnych pod względem technicznym zdjęciom cyfrowym, ale za sprawą swej niedoskonałości i niepowtarzalności (nigdy nie powstaną dwa identyczne zdjęcia) jest wyjątkowy, tak jak wyjątkowe są przedproża, czyli bohaterowie naszych zdjęć – dodaje Witold Bianga.
Z okazji XX-lecia Domu Uphagena przypadającego w 2018 r. odbędą się jeszcze 3 wystawy: Gdańskie Ogrody, Leopold von Winter oraz Historia gdańskiej codzienności. Wyniki badań archeologicznych przy ulicy Świętojańskiej.
Zwiedzanie wystawy:2 lutego - 8 kwietnia 2018 r., Dom Uphagena, ul. Długa 12
Napisz komentarz
Komentarze