Na terenie fabryki nie obyło się bez nadzwyczajnych obostrzeń. Na terenie całego kampusu wprowadzono odpowiednie środki bezpieczeństwa, aby zadbać o pracowników przebywających na miejscu. Spółka powołała regionalny zespół zarządzania kryzysowego, który wdrożył wszystkie zalecenia zgodnie z wytycznymi otrzymanymi od Ministerstwa Zdrowia i Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Produkcja maseczek
- Większość zaleceń, wdrożyliśmy jeszcze przed oficjalnym wybuchem pandemii w Polsce – stwierdził Stanisław Motylski, Dyrektor Generalny Flex w Tczewie. – Będąc częścią międzynarodowej firmy, mieliśmy wgląd na sytuację światową, w związku z tym byliśmy przygotowani na moment, w którym wirus dotrze do Polski.
Niewątpliwym wyzwaniem i jednocześnie sukcesem w walce z COVID-19, było stworzenie stałego dostępu do środków ochrony indywidualnej, w postaci jednorazowych masek twarzowych.
- Bezpieczeństwo naszych pracowników i ich rodzin stawiamy na pierwszym miejscu. Dlatego nasza firma wybrała kilka oddziałów Flex na całym świecie, w których powstały linie do produkcji jednorazowych maseczek twarzowych, jednym z nich był oddział w Tczewie - uzupełnia Stanisław Motylski - Na początku zamysł był taki, by wybrane oddziały produkowały maski na własny użytek oraz dla pozostałych oddziałów Flex. Jednak, gdy wdrożyliśmy produkcję seryjną, postanowiliśmy wyjść do innych firm i sprzedawać maski bez zysku – w cenie materiału. Obecnie firmy zgłaszają się do nas, by zaopatrzyć się w produkowane przez nas maski.
Zaangażowanie społeczne
W tym trudnym dla wszystkich czasie, Flex wspomógł Szpitale Tczewskie, szkoły oraz domy pomocy społecznej, przekazując ponad 80 tys. maseczek. Uznanie budzi, że dodatkowo Fundacja Flex przekazała grant w wysokości 40 tys. zł dla Szpitali Tczewskich, na zakup trzech respiratorów. Szpitale Tczewskie SA w czasie epidemii otrzymały wsparcie od firmy Flex, gdy ich rola jako szpitala węzłowego w związku z walką z COVID-19, znacznie wzrosła.
Opr. (tomm)/Flex Tczew
Napisz komentarz
Komentarze