Okres Wielkiego Postu rozpoczyna się w Środę Popielcową i trwa do Wielkiego Czwartku, a konkretnie do Mszy Wieczerzy Pańskiej wyłącznie.
- Dla człowieka podejmującego pokutę, popiół z jednej strony jest znakiem śmierci i przemijania, ale z drugiej strony, jest także zapowiedzią jego odrodzenia i zmartwychwstania. W średniowiecznej liturgii ambrozjańskiej konający kazali posypywać sobie głowę popiołem lub kładli się na ziemi. Zwyczaj ten do dziś stosują cystersi. Znak ten wyrażał powierzenie swojej cielesnej śmiertelności i grzechu Bożemu miłosierdziu. W popiele miało nastąpić nowe narodzenie wprowadzające w życie wieczne.
Surowa symbolika popiołu wprowadza dziś każdego chrześcijanina we właściwe przeżywanie Wielkiego Postu.
Liturgiczne modlitwy Środy Popielcowej przypominają najpierw o grzechu, przemijaniu i śmierci. Uświadomienie sobie tych rzeczywistości ma prowadzić do podjęcia czynów pokutnych i nawrócenia. Tylko w taki sposób człowiek odzyskuje utracone przez grzech życie Boże i otwiera się na wieczność. Stąd przy posypaniu głów popiołem słyszymy słowa kapłana: „Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz”, albo „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” - pisze ks. prof. Dariusz Kwiatkowski (Źródło::Zaczerpnąć ze źródła wody życia. W świecie liturgicznych znaków, Kalisz 2007).
Mamy okazję
do wyrzeczenia się wielu rzeczy.
Wielki post to czas rekolekcji (często wirtualnych), czas na przygotowanie do Święta Zmartwychwstania. Modlitwa ma zmienić coś w naszej relacji do Pana Boga, Jałmużna - poprawić relacje z drugim człowiekiem, Post - ma zmienić coś, co jest we mnie. To czas na współpracę z Panem Bogiem.
Kiedy mamy narzucone ograniczenia, nabywamy jeszcze większą umiejętność duchowego połączenia się z ludźmi. Czas epidemii stawia człowieka w konkretnej pozycji życiowej, dla mocniejszych jest hartowaniem a dla psychicznie słabszych - źródłem wielu problemów.
Nasze domy dziś stały się kościołami domowymi. Ważna jest dobra kondycja duchowa. Antidotum na niegodności epidemii jest głęboka duchowość.
Ks. Jan Twardowski, Popielec
Od ciemnej grudki prochu, która smoli ręce,
z namaszczeniem rzucanej w Popielcową Środę –
radość rośnie jak balon. O, rzuć prochu więcej
na grzywkę panny Zuli, proboszczom na brody.
Nadzieja w ciemnej grudce - wiosna w drzwiach kościoła,
srebrne krewniaczki wierzby gawrony odsłonią,
ten, co nie chciał religii, jak Tomasz uwierzy
i zacznie beczeć ze szczęścia pod lampką czerwoną.
Będzie więcej spowiedzi i dobrych przyrzeczeń –
wiele rzeczy skradzionych podrzucą w czas krótki.
Rozpocznie się zwyczajnie i zawsze od Środy,
Wielki Post, co krzyczy nawet na kotlet malutki.









