Co jest w zestawie?
Każdy znawca dronów latających będzie się tu spodziewał drona z turbinami, konsoli do sterowania i ładowarki. Tymczasem Gladius Mini ma zupełnie inny sposób łączenia się z użytkownikiem, przez to również wyposażenie jest inne. Główna różnica polega na tym, że pływający dron jest połączony kablem z jednostką centralną, która pozostaje na brzegu. I to z tą jednostką współpracuje konsola do sterowania. Oczywiście podgląd z kamery jest dostępny na tablecie lub telefonie. Wystarczy do tego instalacja specjalnej aplikacji, a następnie sparowanie urządzenia z jednostką centralną za pomocą Wi-Fi.
Zawartość pudełka to nie wszystko! Dron różni się kształtem od swoich fruwających kuzynów. Jego wygląd przypomina mały, spłaszczony batyskaf. Jest w kolorze żółtym, tak aby łatwiej go było dostrzec nawet w niezbyt przejrzystej, głębokiej wodzie.
Jak zacząć obsługę drona?
Do rozpoczęcia zabawy wystarczy przygotować na brzegu drona, kabel, jednostkę centralną, konsolę i tablet lub telefon z aplikacją. Kablem łączy się drona podwodnego z jednostką centralną. W urządzeniu mobilnym uruchamia się aplikację do podglądu filmowania pod wodą, a następnie drona umieszcza się pod wodą. Należy pamiętać, aby styki wtyczki wpinanej do drona były czyste i suche, zaś sama uszczelka ściśle dopasowana. To ważne, ponieważ każde pęknięcie i wynikająca z niego nieszczelność grozić będzie zalaniem drona!
Drugą ważną kwestią jest unikanie nadmiernego zbliżania się do dna. Gladius Mini porusza się dzięki pracy małych turbinek, które mogą wzburzać piasek, muł, a nawet drobne kamyczki. Te drobne zanieczyszczenia mogą przedostać się do układu napędowego i zablokować ruch wirników lub nawet coś uszkodzić! W razie zablokowania się drona pod wodą warto go wyłączyć i ręcznie sprowadzić na brzeg, a tam oczyścić ze śmieci.
Co jeszcze warto wiedzieć?
Aplikacja poza zapisywaniem filmu spod wody pokazuje głębokość zanurzenia, temperaturę wody, a także położenie urządzenia w przestrzeni. Jest to dość istotne, szczególnie w brudnej wodzie, gdzie sam obraz z kamery może nie mówić zbyt wiele. Poza tym dron może przemieszczać się w nachyleniu 45 stopni do przodu oraz do tyłu. W takiej sytuacji osoba niebędąca świadoma kąta ruchu mogłaby uderzyć w dno, co wiąże się z zagrożeniem zablokowania wirników, a nawet poważniejszych uszkodzeń.
Drony podwodne mogą być nie tylko fajną zabawką dla małego bądź dużego chłopa. Jakość 4K nagrywanego obrazu sprawia, że można z powodzeniem taki film wykorzystać w celach komercyjnych. To ciekawa sposób na urozmaicenie vloga, a nawet klip reklamowy dla biura podróży czy hotelu.





