Mieszkańcy liczyli na to, że utwardzenie drogi wyeliminuje dziury, w których po opadach deszczu przez wiele dni zalegały kałuże. Chcieli, aby ich ulica prezentowała się porządnie, by można było przejść suchą nogą do własnego domu.
- Na wjeździe od strony ulicy Wróblewskiego, nasza ulica ma dziurę jakby się zapadła. Dziura jest praktycznie od początku – mówi Rafał Baniecki. - Na ulicy Żeromskiego (ulica równoległa) budowa odbyła się z prywatnych pieniędzy mieszkańców. Tam potrafili zrobić to porządnie i bez żadnych usterek - dodaje
Więcej w Gazecie Kociewskiej!







Napisz komentarz
Komentarze