Cała akcja była skutkiem wcześniej podjętych działań wyjaśniających, w których uczestniczyli funkcjonariusze Służby Więziennej oraz organy ścigania. Już kilka miesięcy temu pojawiły się pierwsze podejrzenia. Dla przejrzystości powiadomiliśmy policję i prokuraturę, aby te niezależne organy poprowadziły dalsze czynności i właściwe postępowanie.
Zależało nam bowiem na zweryfikowaniu podejrzeń, ujawnieniu uczestników tego procederu. W Służbie Więziennej nie ma bowiem miejsca dla osób, które podejmują współpracę ze światem przestępców i dla przestępców, którzy próbują wnikać w nasze szeregi. Przypomnę, że nielegalne kontakty z osadzonymi są zakazane i niedozwolone. Jest to zapisane w naszej Ustawie. Jeżeli w stosunku do tych osób potwierdziłby się stawiane im zarzuty to jest to zachowanie głęboko oburzające i uderzające w codzienną sumienną i rzetelną pracę ponad 30 tysięcy uczciwie pracujących funkcjonariuszy.
Warto podkreślić, że zawsze w takich sprawach Służba Więzienna ściśle współpracuje z organami ścigania, bo to nam najbardziej zależy na tym, aby takie incydenty się nie zdarzały. Tak było i w tym przypadku.
Zatrzymane osoby to pracownicy działu ochrony. Jeden z nich miał ponad 20 letni staż. Staż drugiego był mniejszy – około 3 lat. Na chwilę obecną osoby te są zawieszone w służbie.
mjr Robert Witkowski
rzecznik prasowy
Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku







Napisz komentarz
Komentarze