29 października, w piątek, doszło do kradzieży w jednym ze sklepów na starogardzkim Rynku. Dwóch mężczyzn najpierw udawało, że robią normalne zakupy. Gdy dotarli do kasy, rzucili w sprzedawcę paczką gum grożąc, że jeśli wezwie policję to wrócą i zrobią mu krzywdę.
- Było około godziny 19.00 – mówi sprzedawca ze sklepu, w którym doszło do incydentu. - Do sklepu weszło dwóch mężczyzn., jeden robił zakupy a drugi chodził po sklepie. Po chwili obaj podeszli do kasy, jeden zabrał z lady kremy, drugi – większy, rzucił mi w twarz paczką gum do żucia. Obaj panowie wychodząc ze sklepu zaczęli się odgrażać, że jak wezwę policję to wrócą i zrobią mi krzywdę. Gdy mężczyźni opuścili już sklep, natychmiast zadzwoniłem na policję. Minęło około pół godziny, jak policja przyprowadziła rabusiów do sklepu, którzy zwrócili pieniądze za skradzione artykuły – dodaje sprzedawca.
W sklepie tym dochodzi dość często do kradzieży.
- Nie wiem czy to wina dzielnicy i tego, że znajdujemy się w rejonie, w którym panuje bieda i patologia, przecież tego sprzedawcę już raz pobili tak dotkliwie, że trafił do szpitala z pękniętą śledzioną! – wzdycha nasza Czytelniczka. – Tym razem też niewiele brakowało, by doszło do rękoczynów. Może przydałyby się wzmożone patrole w tym miejscu? Straż Miejska powinna odwiedzać Rynek wieczorem co najmniej co godzinę... W końcu to serce Starogardu. A może i zorganizować szkolenie samoobrony dla sprzedawców i pracowników punktów handlowych w tym rejonie? – dodaje nasza rozmówczyni.
Reklama
Grozili sprzedawcy! Złodzieje przyłapani na gorącym uczynku
Kilka dni temu po zmroku do sklepu weszło dwóch mężczyzn. Na pozór normalni klienci. Jak się jednak okazało mężczyźni nie mieli dobrych zamiarów. Okradli sklep i grozili sprzedawcy.
- 05.11.2015 09:29 (aktualizacja 01.04.2023 12:38)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze