Nocny Tczew... Czym żyje ulica, gdy zapada zmrok?
Teoretycznie niebezpiecznie może być w biały dzień na głównej ulicy miasta. Ale na pewno nie należy chodzić „skrótami”, tam gdzie bywa się raz na ruski rok i nie zna się ani ludzi, w tym miejscowej żulii, ani realiów. Gdzie jest niebezpiecznie albo nieprzyjemnie zależy od osobistego poczucia wielkości zagrożenia. Czasem jest to tylko dyskomfort przechodzenia przez takie potencjalnie groźne miejsce. Dużo osób np. wskazuje, że Stare Miasto czy Zatorze to rejony, gdzie po zmroku lepiej się nie zapuszczać.
23.02.2016 07:28
3