Po przegranej spółka Meteor odwołała się do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Rozprawa odbędzie się 12 grudnia, ale nie wiadomo czy od razu poznamy wyrok. Tymczasem 20 listopada spółka Warbus złożyła do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych odwołanie na, jak twierdzi, „kolejne bezprawne działania zamawiającego, to jest Zakładu Usług Komunalnych w Tczewie.” W oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji dyrektor generalny spółki wyjaśnia dlaczego wg niego ZUK dotąd nie podpisał umowy z Warbusem.
– 5 listopada odbyło się spotkanie z prezydentem miasta Tczewa, panem Mirosławem Pobłockim oraz panem wiceprezydentem Adamem Burczykiem – mówi Paweł Szymonik, dyrektor generalny Warbusa. – Wówczas ustalono, że nastąpi niezwłoczne podpisanie umowy, aby można było zamawiać tabor oraz system biletowy, jednakże rozpoczęcie świadczenia usług nastąpi z dniem 1 marca lub 1 kwietnia 2015 r. Wynika to z faktu, iż na przygotowanie 30 autobusów w kolorystyce miejskiej wyposażonych w niewyprodukowane jeszcze systemy biletowe potrzeba minimum 2-3 miesięcy. System biletowy jest w praktyce unikalny i dostarcza go tylko jeden dostawca z Turcji.
Umowy wciąż brak
Po 5 listopada umowy jednak nie podpisano. Spółka Warbus twierdzi, że wbrew ustaleniom została wezwana do podpisania umowy na świadczenie usług przewozowych z terminem rozpoczęcia 1 stycznia 2015 r.
– Jednocześnie zostaliśmy wezwani do podpisania umowy o zrzeczeniu się roszczeń odszkodowawczych – mówi Paweł Szymonik. – Nie ma to jednak podstaw prawnych. Zamawiający po ogłoszeniu orzeczenia KIO, pomimo wniesienia na nie skargi do sądu, ma pełne prawo podpisać umowę z wykonawcą. Co więcej podpisanie takiej umowy w praktyce zniweczyłoby cele skargi złożonej przez Konsorcjum Meteor oraz Irex, bowiem sąd nie miałby w takim przypadku możliwości jej unieważnienia, co potwierdzają m.in. opinie prawne zamieszczane na stronie Urzędu Zamówień Publicznych. Z powyższego zachowania pana prezydenta jako zmawiającego trudno uznać, iż w dniu 5 listopada spotkał się on z nami w dobrej wierze.
Celowe przedłużanie?
Spółka Warbus uważa, że miasto celowo przedłużało prowadzone postępowanie tak, aby postawić przewoźnika „pod ścianą” i zmusić go do jak najpóźniejszego podpisania umowy, co w efekcie uniemożliwi start w dniu 1 stycznia 2015 r. z taborem w pełni wyposażonym w system biletowy.
– Tej sytuacji w pełni świadomy był pan Mirosław Pobłocki i pomimo poczynionych wspólnych ustaleń złamał dane słowo i teraz oczekuje niemożliwego, to jest startu w pełni wyposażonym taborem w dniu 1 stycznia – uważa Paweł Szymonik. – W wyniku skandalicznych działań Urzędu Miasta obecnie nie ma możliwości abyśmy rozpoczęli przewozy od 1 stycznia 2015 r. nawet jeżeli umowa zostałaby podpisana dzisiaj. Problemów z systemem biletowym nie ma tylko jeden oferent, Konsorcjum. Świadczy to o faworyzowaniu przez zamawiającego droższego o prawie 5 mln zł Konsorcjum. Na temat jakości taboru jakim świadczy swe usługi Konsorcjum mieszkańcy Tczewa mają wyrobione zdanie.
Poniżej publikujemy stanowisko Urzędu Miejskiego w Tczewie:
Insynuacje i oskarżenia firmy Warbus dotyczące przetargu na komunikację miejską uważamy za zaskakujące i bezpodstawne.
Byliśmy gotowi do podpisania umowy ze spółką już 3 listopada br. Warunkiem podpisania umowy jest jednak wniesienie, określonego przepisami ustawy, finansowego zabezpieczenia wykonania kontraktu. Ponieważ spółka tego nie zrobiła, 10 listopada została zaproszona do podpisania umowy i wezwana do wniesienia zabezpieczenia. W piśmie z 12 listopada, kierownictwo firmy Warbus wyraziło chęć podpisania umowy „jak najszybciej i bez zbędnej zwłoki” i samo zaproponowało termin jej zawarcia na 20 listopada br. Przewoźnik jednak do tej pory się nie zgłosił. Niezrozumiałe jest uchylanie się od podpisania umowy przez spółkę Warbus, tym bardziej, że złożyła ona deklarację o gotowości do świadczenia usług począwszy od 1 stycznia 2015 r.
Wbrew stwierdzeniom dyrektora firmy Warbus, podpisanie umowy przetargowej nie było uzależnione od umowy o zrzeczeniu się roszczeń odszkodowawczych. Obowiązkiem prezydenta jest dbanie o interes miasta, a nie o interesy prywatnego przedsiębiorstwa. To właśnie troska o dobro miasta była powodem przesłania przewoźnikowi projektu umowy o zrzeczeniu się roszczeń odszkodowawczych w przypadku rozstrzygnięcia sprawy w sądzie korzystnego dla konkurencyjnej firmy Meteor. Nie było jednak mowy o obowiązku podpisania tej umowy przez Warbus, a świadczyłoby to jedynie o jego dobrej woli.
Prezydent Tczewa jest zaniepokojony działaniami kierownictwa firmy Warbus, które ewidentnie zmierzają do odsunięcia terminu podpisania kontraktu. Nie widzimy też możliwości sugerowanego przez przewoźnika przesunięcia o 2-3 miesiące terminu rozpoczęcia świadczenia usług komunikacyjnych - wykluczają to warunki przetargu.
Podejmiemy działania, aby - niezależnie od stanowiska firmy Warbus, nie było przerw w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej po 1 stycznia 2015 r.
Małgorzata Mykowska
rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Tczewie







Napisz komentarz
Komentarze