-Rzeczywiście, przyjęliśmy na oddział wewnętrzny pacjenta który źle się czuł. Objawy zarażeniem tym wirusem były tak ukryte, że dopiero po dwóch dniach pobytu na oddziale, po przeprowadzeniu szczegółowych badań, okazało się, że jest on nosicielem wirusa świńskiej grypy. To wystarczyło aby cztery osoby z personelu oddziału wewnętrznego, gdzie pacjent był hospitalizowany, również zaraziło się tą chorobą. Obecnie wszyscy czują się dobrze, nie ma żadnego zagrożenia dla ich zdrowia i życia. Odizolowaliśmy osoby chore i czasowo wprowadziliśmy zakaz odwiedzin na tym oddziale z obawy przed rozprzestrzenianiem się choroby – informuje Paweł Chodyniak, prezes prabuckiego szpitala.
Więcej w papierowym wydaniu „Kuriera Kwidzyńskiego”.