środa, 24 kwietnia 2024 02:23
Reklama

Zadziwiająca zaciekłość... Dlaczego nie „Gdański Dwór”?

Ma tu powstać nowy hotel. Jest więc okazja do odbudowy gmachu w całej okazałości. Tylko on może przywrócić ład przestrzenny, tzn. równowagę stylistyczną i estetyczną po obu stronach Bramy Wyżynnej, konieczną, by to ona była w widokowym centrum uwagi.
Zadziwiająca zaciekłość... Dlaczego nie „Gdański Dwór”?

Są tematy, które wracają co pewien czas jak bumerang i na nowo wzbudzają emocje. Istotą sporu jest kształt architektury w Śródmieściu Gdańska. Jaka ma być, współczesna czy historyczna? Przy tak postawionym pytaniu należy zwrócić uwagę, że właściwie rozumiana współczesność nie wyklucza rekonstrukcji, przeprowadzonej nowoczesnymi środkami i opartej na rzetelnej dokumentacji.

 

Cała dotychczasowa odbudowa wielu (choć nie wszystkich) obiektów na Głównym Mieście była taką właśnie rekonstrukcją.

Brama Wyżynna przez wieki była głównym wjazdem do Gdańska

Jeżeli stoją do dyspozycji autentyczne fragmenty, tym lepiej; jeżeli nie, to i tak można odbudować cenny architektonicznie lub historycznie budynek przynajmniej w jego zewnętrznym kształcie, traktując to jako element odtwarzania słynnego w świecie historycznego krajobrazu Gdańska. Nie zawsze chodzi o obiekt sam w sobie, czasem tylko o jego kontekst do zespołu urbanistycznego wielkiej wartości. Fragment zespołu mógł nie być arcydziełem, ale jeżeli zespół miał szczególne walory, to odtworzenie zniszczonej części jest ważnym elementem przywracania światu całości. Bez tego wartość całości będzie pomniejszona. Tzw. „rekompozycja - w formach współczesnych” i w ogóle zastępowanie brakujących elementów nowymi o całkowicie innym charakterze - z reguły prowadzi do zgrzytu estetycznego i utraty historycznych wartości.

   Weźmy jako przykład otoczenie Bramy Wyżynnej, ostatnio (brawo!) pieczołowicie odnowionej. Zbudowana w 1588 r. przez Wilhelma van den Blocka, jest jedną z najpiękniejszych bram europejskiego renesansu. Oprócz niewątpliwych wartości artystycznych ma też historyczne: przez wieki była głównym wjazdem do Gdańska. Wjeżdżali przez nią królowie – aktualni (od Zygmunta III do Stanisława Leszczyńskiego) i przyszli, jak np. w 1734 r. dwuletni wówczas kasztelanic Stanisław August Poniatowski, który miał tu spędzić 7 następnych lat. To prawdziwa perła architektury, można by rzec perła w klejnocie Korony Polskiej, jakim był Gdańsk! O wielkiej historii przypominają herby Gdańska, Polskich Prus i Korony Polskiej, z Ciołkiem Poniatowskich na piersi Orła. Po bokach bramy rozciągały się odcinki wału między bastionami Świętej Elżbiety i Karowym, a przed nią potrójny most zwodzony prowadził przez fosę. Kiedy fortyfikacje straciły znaczenie, najpierw przebito przejazdy (w 1878 r.) po obu stronach bramy, z której pozostawiono tylko frontową część, a w 1895 wały ostatecznie rozebrano. Na przedpolu wytyczono arterię komunikacyjną (dzisiejsze Wały Jagiellońskie), przy której powstały eleganckie budynki o architekturze typowej dla fin de siécle’u, wykorzystującej elementy dawnych stylów, mocno osadzone w lokalnym gdańskim kolorycie.

„Danziger Hof” (Gdański Dwór) - na wskroś gdański wykorzystujący elementy stylistyczne gdańskiego renesansu

   Jednym z najelegantszych był hotel „Danziger Hof” (Gdański Dwór) wzniesiony w 1898 r. według projektu sławnego berlińczyka Karla (ściślej Gustava Georga Carla) Gausego. Zaliczanie tego hotelu do architektury ‘’wilhelmińskiej” jest nieporozumieniem. Był to budynek na wskroś gdański, wykorzystujący, podobnie jak Gmach Główny Politechniki, elementy stylistyczne gdańskiego renesansu. O jego wartości architektonicznej stanowiły harmonijne proporcje, starannie opracowane rozczłonkowanie fasad, spokojna ornamentyka i żywa kolorystyka elewacji. Mimo stosunkowo znacznych rozmiarów jego bryła nie rozsadzała otoczenia. Minusem było zakłócenie równowagi przestrzennej, zniwelowane dopiero w 1906 r., gdy po drugiej stronie bramy wyrósł budynek banku. Dziś obiekt ten (NBP) o wiele silniej ingeruje w otoczenie, ale pamiętajmy, że dotąd nie odzyskał ozdobnych szczytów i wieżyczek, które osłabiały niekorzystne działanie wielkich połaci dachowych. Oba wielkie gmachy przytłoczyły nieco Bramę Wyżynną, ale symetria łagodzi ten efekt, kierując wzrok na obiekty w środku: bramę i górującą nad otoczeniem Wieżę Więzienną.

    Cenny architektonicznie budynek Gdańskiego Dworu miał także wielką wartość historyczną. Jak już miałem okazję pisać, w grudniu 1918 r. odbyło się tu tajne spotkanie „polskich rewolucjonistów” z Ignacym Paderewskim, w czasie którego ogłoszono powołanie Rzeczpospolitej Polskiej i zapowiedziano obsadzenie Gdańska i Pomorza aż po Słupsk przez armię generała Hallera. Niemieckie władze przyjęły to poważnie, sytuacja stała się niebezpieczna i Paderewski musiał wyjechać. Już jako premier przysłał do Gdańska Delegata Rządu RP jako zaczątek późniejszego urzędu Generalnego Komisarza Rzeczpospolitej, z początkową siedzibą w Gdańskim Dworze.

Miejsce spotkań gdańskiej Polonii. Urządzano koncerty, występy chórów, przedstawienia teatralne.

Od 1921 r. właścicielką hotelu była Brytyjska Korporacja Handlowa, a w dobudówce od strony Wałów Dominika ulokowano British Polish Trade Bank, założony w 1928 r. dla wspierania polskiego rzemiosła i handlu w Wolnym Mieście.

Eleganckie pomieszczenia hotelu były częstym miejscem spotkań gdańskiej Polonii. Urządzano koncerty, występy chórów, przedstawienia teatralne. „Gdański Dwór” uważano za drugi po „Continentalu” (na rogu Elżbietańskiej i Podwala Grodzkiego) hotel polski. Po ostatniej wojnie zostały z niego wypalone ruiny, na których miejscu stanęło „pudełko” Lotu. Jak wiemy ma tu powstać nowy hotel. Jest więc okazja do odbudowy „Gdańskiego Dworu” w całej jego okazałości. Tylko on może przywrócić ład przestrzenny, tzn. równowagę stylistyczną i estetyczną po obu stronach Bramy Wyżynnej, konieczną, by to ona była w widokowym centrum uwagi. Trzeba pamiętać, że jesteśmy na terenie Pomnika Historii, na którym obowiązują szczególnie ścisłe zasady ochrony (i przywracania) krajobrazu historycznego. Gdyby nie było budynku Banku, można by się zastanawiać nad innym rozwiązaniem, nawiązującym do dawniejszego otoczenia, w którym Brama Wyżynna była monumentalną dominantą. Budynek jednak stoi i wytwarza potężną asymetrię. Każde ekstrawaganckie dzieło architektury współczesnej w lansowanym obecnie stylu „warszawskim” tylko ją spotęguje. Zrównoważyć ją może jedynie odtworzenie „Gdańskiego Dworu”. Oto moja (i nie tylko moja) odpowiedź na pytanie, postawione na początku.

   Swoją drogą ciekawe, skąd się bierze ta zadziwiająca zaciekłość, z jaką niektórzy zwalczają wszelkie propozycje rekonstrukcji takich dzieł architektury jak Gdański Dwór. Albo nie rozumieją dawnego piękna, albo się go boją, bo w zestawieniu z kunsztem dawnych mistrzów niektóre ich produkcje mogłyby bardzo stracić.



Podziel się
Oceń

bezchmurnie

Temperatura: 3°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama