piątek, 26 kwietnia 2024 21:15
Reklama

Maciej Bromirski dla Rolnika Pomorskiego: Trudne decyzje w uprawach ozimin

Przed rolnikami ważne decyzje: które z plantacji ozimin zbóż czy rzepaku próbować ratować a które zaorać. Sytuacja wygląda różnie, w różnych częściach kraju. Pomocne, dla określenia występujących problemów fitosanitarnych i fizjologicznych, będą zdjęcia (wzorce) autorstwa agronomów PROCAM.
Maciej Bromirski dla Rolnika Pomorskiego: Trudne decyzje w uprawach ozimin

Kiedy powinniśmy rozważyć pozostawienie plantacji?
Jeżeli rzepak czy zboże ozime zdecydujemy się pozostawić (w tym roku pewnie rzepaki rokujące plony 2 t/ha powinniśmy zostawić ponieważ przesiew jakąkolwiek rośliną uprawną to koszt ok 1000 zł (materiał siewny i technika wykonania siewu oraz uprawa gleby plus herbicydy) czyli zależnie od ceny 650-700 kg rzepaku. Poza tym jeżeli plantacja była ubezpieczona i otrzymamy z ubezpieczalni 1000-1200 zł/ha to mamy kolejne kilkaset kilogramów rzepaku i jak to zsumujemy to kalkulacja jest prosta: zbierając 2 tony z hektara po dodaniu oszczędności ok 650 kg nasion rzepaku na przesiew, plus kolejne 650-750 kg z ubezpieczalni (których nie wydamy na przesiewy) to łącznie z kalkulacji wynika, iż aby uzyskać podobny dochód z ha należałoby zebrać rzepaku jarego ok 3,3 t/ha co zdarza się w produkcji niezmiernie rzadko. Ale do rzeczy - takie zasiewy (dotyczy to też zbóż) jak najszybciej muszą otrzymać konkretną dawkę N np. 80-100 kg/ha i trzeba poczekać ok. 14 dni na decyzję ostateczną (jak będzie obsada minimalna na metr kwadratowy zbóż czy rzepaku) w przypadku zbóż wynosi ona odpowiednio: pszenica - 130 roślin, żyto pszenżyto 110-120 roślin na m² równo rozłożonych na polu. Przy takiej obsadzie zostawiamy plantację, gdzie każda roślina zbożowa wytworzy po ok. 3-4 pędy po odpowiednim dokrzewieniu za pomocą odżywiania dolistnego zwłaszcza fosforem (Proleaf Makro P 1-2 kg/ha), mikroelementami (Proleaf Max 1-1,5 l/ha) i biostymulatorami (imPROver 0,5-0,7 l/ha, Calkorium 1-2 l/ha) plus do tego w zbożach Stabilan w dawce 0,5-0,7 l/ha w fazie 21-25 powinniśmy uzyskać minimalną obsadę, która zagwarantuje nam odpowiedni plon z hektara. W pszenicy tak jak i w rzepaku uszkodzenia mogą wystąpić w różnym nasileniu, bardzo często placowo na polu i tak w przypadku pszenicy ozimej jeżeli >60% plantacji jest w dobrej lub średniej kondycji to w takim przypadku podajemy azot jak najszybciej i patrzymy co dzieje się z tą częścią gdzie nie jesteśmy pewni czy rośliny przeżyją czy też nie - jeżeli nie przeżyje to wsiewamy placowo w te puste miejsca (samym siewnikiem ziemia po mrozach się dobrze sypie) pszenice jarą. Oczywiście będzie trochę roboty zwłaszcza z ochroną i ze zbiorem, bo fazy nie będą pasowały ale z tym poradzimy sobie bez problemu.
 
Nie wsiewamy, czekamy
W przypadku rzepaku, jeżeli część pola, zwłaszcza tam gdzie były małe rośliny do 4-5 liści (wiemy że była susza i rzepak wschodził nierównomiernie) wymarzła, to trzeba ocenić - oszacować jak to wygląda całościowo. Jeżeli część pola (łącznie ok 25-35% nie ma roślin lub obsada jest po kilka roślin na metr kwadratowy) i jest to nierównomiernie poukładane na polu, a reszta pola ma dobrą obsadę minimalnie 15-20 roślin i więcej w dobrej kondycji - to potencjał takiej plantacji jest odpowiedni żeby ją zostawić. W takim przypadku nic nie wsiewamy w puste miejsca (nie pasuje rzepak jary ponieważ zjedzą go szkodniki i nie poradzimy sobie z tym problemem) a w pustych miejscach trzeba będzie po prostu w celu zwalczenia chwastów zastosować glifosat - pierwszy raz pod koniec kwietnia (oczywiście punktowo i nie w dni wietrzne żeby nie uszkodzić tej części gdzie rośnie rzepak) w celu zniszczenia zachwaszczenia i potem jako desykację przed zbiorami opryskujemy całe pole. Natomiast jeżeli plantacja jest mocno przemrożona wydaje nam się, że ponad 50% nie ma obsady i więcej to i tak warto zastosować azot jak najszybciej i poczekać 10-14 dni na decyzję (jak będziemy przesiewali rzepak to pewnie w większości przypadków rzepakiem jarym czy też kukurydzą) to i tak musimy nieco poczekać na ocieplenie aby posiać te rośliny- czyli nic nie ryzykujemy a może okaże się że rzepak ruszy i będzie miał minimalną obsadę dotyczy to zwłaszcza odmian hybrydowych, które mają duże zdolności regeneracyjne.
 
Co posiać?
Zapewne wielu z plantatorów właśnie teraz zmaga się z pytaniem, które z roślin jarych można posiać wiedząc jakie herbicydy były stosowane jesienią. Zbiorczo należy brać pod uwagę dawki i jakość herbicydu, termin aplikacji, a także wiosenne uprawki. Nie można też zapomnieć o zwięzłości i strukturze gleby, a także o opadach pod kątem przemieszczenia się w głąb gleby substancji biologicznie czynnych. Ważny też jest czas jaki upłynął od aplikacji chwastobójczego preparatu. Należy działać w sposób całościowy przy określaniu zagrożenia fitotoksyczności uwzględniając wymienione czynniki. Kluczowe na etapie podejmowania wyboru rośliny sianej po przemrożeniach są informacje podawane przez producentów na opakowaniach środków ochrony roślin. W tym wypadku należy każdorazowo posiłkować się zapisami co do roślin następczych jakie są umieszczone na etykietach poszczególnych preparatów.
Zapisy te powinny wskazywać czas jaki powinien upłynąć od zastosowania środka w przypadku konieczności wcześniejszego zlikwidowania plantacji w wyniku uszkodzenia roślin przez mrozy do momentu kiedy wiosną po wykonaniu zabiegów uprawowych można uprawiać wskazane w etykiecie rośliny.
 
Pług czy agregat?
Rolnicy często zastanawiają się czy w wypadku spisania plantacji na straty po przemrożeniach można uniknąć stosowania pługa czyli zastosować tzw. agregat uprawowy? Powszechnie znana jest opinia, że najbezpieczniejszym rozwiązaniem, które nie naraża rolnika na kolejne możliwe straty związane z niepożądanym działaniem zalegających w glebie herbicydów jest orka - chociaż bardzo mocno przesusza glebę i podnosi koszty przesiewu. Jest to jednak rozwiązanie bezpieczne dla wysianej rośliny ponieważ przemieszcza pozostałości substancji aktywnych w profilu glebowym i przyśpiesza ich rozkład. Jeśli zarządzający uprawami w danym gospodarstwie decyduje się na zastosowanie tzw. agregatu to oczywiście jak wszystko na polu robi na swoją odpowiedzialność, a głębokość takiej uprawy dobiera na własne ryzyko. Zachęcamy do kontaktu z agronomami firmy PROCAM, którzy to postarają się pomóc Państwu w właściwym wyborze rośliny następczej jak również w wyborze sposobu uprawy gleby w przypadku podjęcia decyzji o przesiewach roślin ozimych jarymi.
 
Zdjęcia
1. Plantacja rzepaku ozimego w bardzo dobrym stanie fitosanitarnym.
2. Plantacja rzepaku ozimego w dobrym stanie fitosanitarnym.
3. Plantacja rzepaku ozimego w dostatecznym stanie fitosanitarnym.
4, Plantacja rzepaku ozimego do zaorania.

Opr. red.RP, info. Maciej Bromirski (Dział Techniczny PROCAM), Tomasz Kajzer (kierownik Działu Marketingu PROCAM).



Podziel się
Oceń

bezchmurnie

Temperatura: 10°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama