poniedziałek, 15 grudnia 2025 22:33
Reklama

"Niech żyje Polska" Starogardzianie na uroczystościach pogrzebowych w Gdańsku

70 lat temu, 28 sierpnia 1946 roku w Gdańsku władze komunistyczne dokonały mordu sądowego na niespełna 18-letniej Danucie Siedzikównie, ps. "Inka", sanitariuszce 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej oraz na ppor. Feliksie Selmanowiczu, ps. "Zagończyk", dowódcy plutonu 5. Wileńskiej Brygady AK.
"Niech żyje Polska" Starogardzianie na uroczystościach pogrzebowych w Gdańsku

Danutę Siedzikównę zabił o godz. 6.15 strzałem w głowę dowódca plutonu egzekucyjnego z KBW. Wcześniejsza egzekucja z udziałem żołnierzy nie udała się. Żaden nie chciał zabić "Inki", choć strzelali z odległości trzech kroków.

Grób NN
Według relacji obecnego w czasie egzekucji księdza Mariana Prusaka "Inka" krzyknęła przed śmiercią: "Niech żyje Polska". Wraz z "Inką" śmierć poniósł ppor. Feliks Selmanowicz, "Zagończyk", zastępca dowódcy plutonu 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. "Łupaszki". Miejsce pochowania Danuty Siedzikówny przez kilkadziesiąt lat pozostawało nieznane.

Ciężkie dzieciństwo sanitariuszki Inki
Danuta Siedzikówna urodziła się 3 września 1928 r. na Podlasiu w rodzinie Wacława Siedzika i Eugenii z Tymińskich. Krótkie dzieciństwo przerwała wojna, która szybko odebrała jej rodziców. Ojca aresztowali Sowieci i 10 lutego 1940 r. wywieźli go do łagru. Udało mu się przedostać do Armii Andersa, ale był tak wycieńczony, że jego organizm nie wytrzymał. W 1942 r. zmarł w Teheranie.  Rok później - we wrześniu 1943 r. - straciła matkę. Po brutalnym śledztwie Gestapo rozstrzelało ją w lesie nieopodal Białegostoku. To było niewątpliwie wydarzenie przełomowe w życiu nastoletniej Danuty. Osierocona dziewczyna - wspólnie z siostrą - zdecydowała się na przystąpienie do konspiracji akowskiej. Tam przeszła szkolenie medyczne. Gdy w 1944 r. na ziemie polskie wkroczyła Armia Czerwona, Siedzikówna zatrudniła się jako kancelistka w nadleśnictwie Hajnówka.

Zidentyfikowano szczątki Inki i Zagończyka
W 2014 r. zespół IPN podczas prac na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka, odnalazł i ekshumował szczątki młodej kobiety z przestrzeloną czaszką. W Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, IPN ogłosił, że badania genetyczne potwierdziły, iż są to szczątki Danuty Siedzikówny, "Inki". Potwierdzono też, że szczątki pochowanego w pobliżu mężczyzny należą do Feliksa Selmanowicza.
W niedzielę, 28 sierpnia w Bazylice Katedralnej Gdańsku odbył się pogrzeb z honorami państwowymi Danuty Siedzikównej i Feliksa Selmanowicza. W pogrzebie udział wzięła liczna grupa grupa mieszkańców powiatu starogrdzkigo.

Więcej na ten temat znajdziecie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej!



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

02.09.2016 10:06
Komentarz zablokowany

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama