Właściciele domu, jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej, sami ratowali swój dobytek. Siedem zastępów gaśniczych szybko ugasiło ogień w Dąbrowie, a następnie rozebrało część ścian i dachu, by upewnić się, że nie zostało tam zarzewie ognia. Straż pożarną zaalarmowała właścicielka domu, która wyjeżdżając samochodem zauważyła dym.
- Pożar wybuchł na poddaszu użytkowym w jednym z pokoi - mówi st. kpt. Janusz Leszczewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Malborku. - Ściany domu są murowane, lecz na suficie, pod tynkami, była trzcina, która szybko się zapaliła, dlatego nadpaleniu uległ również dach. Ogień na szczęście nie zdążył się bardzo rozprzestrzenić. Przed naszym przyjazdem właściciele sami zaczęli gasić ogień wodą.








Napisz komentarz
Komentarze