sobota, 13 grudnia 2025 22:37
Reklama

Pożar u sąsiadów, straty w ogrodzie

Ogień wybuchł na terenie, który użytkuje malborska firma Prino-Plast. Paliła się trwa i śmieci, których na nieużytkach nie brakuje. Silny wiatr, który wiał w środę, zaniósł ogień do ogródków mieszkańców ul. Koszykowej.
Pożar u sąsiadów, straty w ogrodzie

To było około godz. 14.20 może trochę później. Przez okna swojego mieszkania przy ul. Koszykowej, pani Jadwiga Michel, zobaczyła ogień, który „zawisł” na płocie, na końcu jej ogrodu. Kiedy popędziły z córką na miejsce, okazało się, że języki ognia wchodzą przez siatkę ogrodzenia, trawią ławkę stojącą przy płocie i niebezpiecznie sięgają folii pokrywającej przydomowe szklarnie. Wezwała straż pożarną, a obie z córką ruszyły gasić pożar.
- Ogień szedł z działki, do której przylega nasz ogród – tłumaczy zdenerwowana kobieta. – Nosiłyśmy z córką wodę wiadrami, a po drugiej stronie ogrodzenia, pracownicy firmy zasypywali ogień ziemią. Wiatr był taki silny, że jeszcze chwila i pożar mógł się rozprzestrzenić. Na naszym podwórzu stoją przecież drewniane komórki kryte papą. Bałam się strasznie. Jedno, co przychodziło mi do głowy, to, że nie zdążę zabrać nawet dokumentów z domu, jak się chałupa zapali – opowiada Jadwiga Michel.
Na szczęście skończyło się na strachu.
Teren, na którym ktoś prawdopodobnie podpalił trawę, graniczy z ogródkami przydomowymi mieszkańców ul. Koszykowej. Ale mieszkanka ul. Koszykowej twierdzi, że to nie pierwszy raz pali się na działce użytkowanej przez malborskiego przedsiębiorcę.
- Od lat są tu palone śmieci przemysłowe – mówi kobieta.
- Niczego tam nie palimy – zaprzecza Andrzej Nowak, współwłaściciel Prono-Plastu. – Z 10 lat temu zapaliła się trawa i rzeczywiście, były w tym miejscu opony.
Przedsiębiorca tłumaczy, że w momencie, kiedy zaczęło się palić na terenie, gdzie składowany jest żwir, przebywali pracownicy podwykonawcy firmy.
- Wywozili gruz po modernizacji hali – wyjaśnia Nowak. – Ale ponoć kręciły się tam jakieś dzieci... Ktoś musiał to podpalić.
Jadwigę Michel nie interesuje, co dzieje się na terenie sąsiada. Chce w spokoju mieszkać w swoim mieszkaniu do śmierci, jak mówi, ale nie w smrodzie. – A teraz jeszcze pożar! – dodaje. – Zniszczeniu uległy moje dobra i oczekuję rekompensaty.
Bo oprócz ławki, która spłonęła, nadtopiła się też część plastikowej folii okrywającej niewielką szklarnię. W całym ogrodzie cuchnie spalenizną, a ziemia przy siatce ogrodzeniowej jest czarna. Poza tym, mieszkanka ul. Koszykowej wolałaby nie widzieć tego bałaganu, który panuje u przedsiębiorcy.
- Trafiają do nas śmieci mimo, że teren jest ogrodzony. Usuniemy je, a jeszcze w tym roku planuję postawić betonowe ogrodzenie i naprawić płot, żeby nikt nie mógł dostać się na teren firmy – deklaruje Andrzej Nowak.
I, jak zapewnia, sprawę rekompensaty dla pani Michel, chce załatwić polubownie i honorowo. Na razie mieszkanka doczekała się przeprosin i rekompensaty od... podwykonawcy.
Straż pożarna odnotowała zgłoszenie jako pożar na nieużytkach. Po przyjeździe stwierdzono palenie się traw, podano jeden strumień wody.





Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

mariaauschwitz 10.03.2013 09:47
niech zapłaca kobicie..oszusci-razem z tadziem wilkolakiemm...zenada..jak oszukuja miasto Malbork..jedna z raichu-sie nie dziwie,a ten muraz oszust z koziej wólki spod wielichowa-wypadł sroce spod ogona i wali w rogo nasz Malbork,zenada

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
wacikimaryji 07.10.2012 07:41
Kłamie Endriu. Zbudował piec do spalania śmieci i odpadów przemysłowych z hal produkcyjnych.Nadmiar beluje na prasie i potem spala. Za te toksyczne odpady na wysypisku nieźle by zapłacił, a tak podtruwa z powietrza ludzi do ziemi też daje ten syf.Ma też tajne głębinowe ujęcie wody i pobiera do produkcji bez licznika,a do sieci miejskiej puszcza do kanalizy syf za darmo.Oszuści uprawiają ten proceder latami.Zamieszany jest kier.utrzymania ruchu pietrek,który włącza wodę,pali syf w piecu. Jak zapłaci tej kobieciu 200 tys,to nie zbiednieje,bo to jest kropla w morzu kasy,którą zaoszczędził na oszustwach

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
słaba mżawka

Temperatura: 8°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 26 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama