piątek, 19 grudnia 2025 19:55
Reklama

Samochód znów zniszczył miejską fontannę!

MALBORK. W poniedziałek ok. godz. 10 rozległ się trzask w samym sercu miasta. To ciężarówka wjechała na plac z fontanną, kompletnie niszcząc całą konstrukcję.
Samochód znów zniszczył miejską fontannę!

Na razie nie oszacowano jeszcze strat, jednak latem chyba nie będzie już można podziwiać tańczących strumieni. To drugi taki przypadek, pierwszy raz samochód dojechał w to miejsce w kwietniu 2011 r. Czy centralny plac miasta powinien zostać lepiej zabezpieczony?

 

W poniedziałek ok. godz. 10 kierowca firmy prowadzącej prace demontażowe sceny i rusztowań po imprezie Magic Malbork, jak podkreślają urzędnicy - pomimo zakazu i zabezpieczeń - wjechał samochodem ciężarowym na plac i uszkodził miejską fontannę.

- Z relacji świadków wynika, że samochód wjechał na chodnik od strony ul. Mickiewicza, przejechał chodnikiem obok sąsiadującej z nim piwiarni, przejechał schodkami na plac z fontanną gdzie pojazd zapadł się - relacjonuje Tomasz Kosatka ze Straży Miejskiej w Malborku. - Sytuacja ta została zakwalifikowana jako zdarzenie drogowe, a kierujący autem ukarany został mandatem. Obecnie sprawdzane są nagrania z miejskiego monitoringu, które mają potwierdzić relację świadków zdarzenia.

Podobną trasę pokonał w kwietniu 2011 r. inny samochód. Jak tłumaczył później kierowca, zwiodła go nawigacja GPS. Naprawa zniszczeń wyceniona została wówczas na blisko 150 tys. zł. Jak będzie teraz?

- Na chwilę obecną nie jest jeszcze znana skala szkód. Można jedynie ocenić, iż zniszczeniu uległo kilka kamiennych płyt, podziemne elementy podpierające konstrukcję i dysze wodne. O szczegółach i ewentualnych kosztach naprawy będzie można mówić po wycenie strat, której dokonają przedstawiciele firmy kamieniarskiej i hydraulicznej – zapowiada magistrat.

W momencie skompletowania potrzebnej dokumentacji oraz po wycenie kosztów naprawy zniszczonych elementów Urząd Miasta zwróci się z roszczeniem pokrycia szkód wyrządzonych przez kierującego.

Wracają pytania, na które po pierwszym incydencie władze miasta odpowiadały, że jest bezpiecznie. Dlatego wówczas nikt nie planował innego zabezpieczenia placu.

- Trudno dodatkowo zabezpieczać plac już zabezpieczony, w końcu kierowca, który wjechał na ten plac musiał się nieźle natrudzić, żeby tego dokonać. Miejmy nadzieję, że przypadek, który raz się zdarzył i w który trudno nam wielu uwierzyć do dzisiaj był przypadkiem odosobnionym i sytuacja ta się nie powtórzy – mówił w lipcu 2011 r. Andrzej Rychłowski, burmistrz Malborka. .

Mieszkańcy, po tym, jak cała konstrukcja runęła pod ciężarem samochodu, zaczęli się obawiać, czy ci, którzy wchodzą na kamienne płyty są bezpieczni.

- Projekt fontanny i placu otrzymał pozwolenie na budowę, a inwestycja została odebrana, konstrukcja spełnia wszelkie wymogi związane z bezpieczeństwem i nie ma zagrożenia w momencie jej normalnego użytkowania - zapewniał burmistrz Rychłowski.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama