sobota, 20 grudnia 2025 03:33
Reklama

Reymonta po remoncie... do remontu

W poniedziałek rano firma Tuga rozpoczęła naprawę niedawno remontowanych ulic w śródmieściu. Wygląda to jak kiepski żart: świeży asfalt jest frezowany, a ubytki wypełnione nową mieszanką bitumiczną. Kto za to odpowiada? Inwestor czy wykonawca? Prezes firmy komunalnej wyjaśnia, że to wina wykonawcy, który źle zdiagnozował podłoże.
Reymonta po remoncie... do remontu

Problem odkształceń nawierzchni na ulicach Reymonta, Kraszewskiego i Krakowskiej zgłosili nam mieszkańcy tamtego rejonu miasta tuż po ułożeniu nowego asfaltu i ponownie w sierpniu. Niestety, długi czas oczekwiania na odpowiedzi malborskich urzędników spowodował, że o sprawie możemy napisać dopiero dziś.

- To co dzieje się na Reymonta, to kpina – denerwował się nasz Czytelnik. - Niedawno naprawiali drogę, wylano nowy asfalt i już pojawiły się wgłębienia.

Rzeczywiście, tuż przy krawężnikach, po obu stronach drogi, w miejscach parkowania samochodów pojawiły się ślady po kołach. Być może dałoby się takie zjawisko zrozumieć w czasie panujących upałów, ale przecież na tych uliczkach parkowały samochody osobowe a nie tiry wypełnione towarem.

- Takich deformacji nie powinno być – mówi anonimowo mężczyzna, który zajmuje się nadzorowaniem tego typu prac. - Gdybym ja był kierownikiem budowy, w tym miejscu już dawno asfalt byłby wyfrezowany i położony na nowo.

Okazuje się, że wszystkiemu winna ma być warstwa podłoża składająca się z części smolistych. Jak wyjaśnia Władysław Krawczy, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, który zlecał prace drogowców,okazało się, że podbudowa części ulic wykonana została w latach 60. za pomocą tzw. ciekłych asfaltów i to spowodować miało usterki. Prezes wyjaśnił również, że po zaistniałym fakcie deformacji omawiał ten problem z wykonawcą i okazało się, że firma remontująca drogi w śródmieściu przekonana była, że ulice te powstały po 1969 r., kiedy to zakazano używania smoły w przygotowaniu podbudowy dróg.

- Niestety, drogi te powstały w latach 60. i wykonawca poszedł w pewien sposób na skróty – tłumaczy Władysław Krawczyk, przedstawiciel zleceniodawcy remontu. - Firma przyznała się do błędu w sztuce i teraz wszystko naprawia. Roboty nie zostały odebrane i należność nie jest w pełni uregulowana. Zapłaciliśmy jedynie część, a reszta jest w depozycie i zostanie wypłacona dopiero, gdy wykonawca poprawi usterki i sprawdzi czy wszystko jest w porządku.

Tak więc asfalt zostaje wyfrezowany w pasach przy krawężnikach i pojawi się tam warstwa wyrównawcza a następnie ścieralna czyli asfalt, po którym jeżdżą samochody.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama