Wiadukt z opóźnieniem - korki niecierpliwości

Maria Witkowska, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Tczewie
Z informacji kierownika budowy, jak i inspektora nadzoru budowlanego wynika, że nie ma możliwości dotrzymania terminu, a opóźnień nie da się nadrobić. Pewne prace muszą po sobie następować, więc technologicznie nie jest to możliwe. Do końca sierpnia wykonawca nie ma zgody od kolei na wejście na tory. A na niektóre typy robót ta zgoda jest konieczna. Jak twierdzi wykonawca to m. in. spowodowało opóźnienia. Na początku budowy dopiero we wrześniu ub. roku otrzymali zgodę od kolei na pierwsze wejścia na torowisko na wykonywanie przyczółków pod tymczasową kładkę dla pieszych. A przypominam, że 22 czerwca ub. Roku teren inwestycji został przekazany wykonawcy. Teraz ponownie będą przekładane media. Samo przełożenie światłowodu trwa miesiąc. To są czasochłonne prace. By nastąpił odbiór musi być ułożona nawierzchnia na gotowo. Wykonawca musi spełnić wszystkie wymogi, by Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wyraził zgodę na dopuszczenie obiektu do ruchu. Przekładanie sieci (są w chodnikach) może się odbywać po włączeniu wiaduktu do ruchu. Kładka będzie rozebrana po całkowitym oddaniu wiaduktu do użytku, aby uniknąć zamknięcia ruchu pieszych. Dopiero jak będą chodniki na wiadukcie, robotnicy przystąpią do rozbierania kładki. Przy czym ruch na jezdni może się odbywać, mimo że nie będzie jeszcze chodników.

Mirosław Pobłocki, prezydent miasta Tczewa
To najważniejszy wiadukt w mieście. Dlatego niepokoi mnie, jak i wszystkich zmotoryzowanych mieszkańców informacja, że termin 22 września nie będzie dotrzymany. Mam nadzieję, że zarówno wykonawca, jak i służby nadzoru ze strony Powiatowego Zarządu Dróg zrobią wszystko, by nowy termin był jak najkrótszy, aby jak najszybciej można było wiaduktem przejechać. Zwłaszcza, że czeka inwestycja w ul. Głowackiego, czy będzie też inne natężenie ruchu na nowym żółtym rondzie przy ul. 30 Stycznia. Oddanie wiaduktu nie spowoduje konieczności zmiany organizacji ruchu, chociażby w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej, czyli przywrócenie tras sprzed remontu wiaduktu. We wrześniu zmienią się rozkłady jazdy autobusów, ale układ tras pozostanie bez zmian do czasu udrożnienia ruchu w ul. Wojska Polskiego. Nie chcę się wypowiadać na temat inwestycji, której nie prowadzę. Termin oddania jest zawsze sztywny, ściśle określony. Nie znam wszystkich uwarunkowań. Nie wiem czy faktycznie były duże problemy, jeśli chodzi o zamknięcie linii kolejowej, chociaż wiadukt jest budowany nad najważniejszą magistralą kolejową w Polsce. Mimo że to wspólna inwestycja miasta z powiatem, to zarządcą obiektu jest powiat. I to powiat prowadzi inwestycję. Nie może być dwóch rządzących. Trudno więc ponaglać starostę, pozostaje wyrażać niepokój.