Droga widokowa z dużym opóźnieniem. Nowe lampy na „starej” trasie

Prowadzona jest rewitalizacja tczewskiej starówki. Droga widokowa to jeden z jej elementów. „Stara” trasa pieszych wędrówek, ale z całkiem nowymi elementami, uporządkowana i ładniejsza. Miała być zrobiona do końca ub. roku. Tak się nie stało.

Niewygasające zadanie
Miniona zima dała się we znaki nie tylko mieszkańcom. Opóźniła także niektóre inwestycje, remonty. Tak było w przypadku przebudowy wiaduktu w ul. 1 Maja (ruch drogowy przywrócono 1 mają, miesiąc później niż zakładano). Podobnie rzecz się ma z drogą widokową. Tutaj doszły dodatkowe perturbacje. Przetarg na przebudowę ul. Zamkowej, wygrał jeden wykonawca. Z ul. Zamkową prace przedłużyły się z uwagi na „niespodzianki” z siecią wodociągową i kanalizacją deszczową. Stąd koniecznie trzeba było zdążyć przed zimą z ułożeniem asfaltowej nawierzchni. Droga widokowa, w części  przebudowana, przeszła jako zadanie niewygasające na kolejny rok.
 
Znowu ta zła zima?
- Do końca maja br. prace powinny być zakończone – mówi Maciej Zych, naczelnik Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miejskim w Tczewie. - W tym roku nie było dodatkowych trudności, poza zimą. Do końca marca ziemia była jeszcze zmrożona. Nie za bardzo można było kopać. Teraz jest wykonywany mur z cegły klinkierowej, który dochodzi do metalowego płotu. Także sadzawka będzie obłożona cegłą gotycką, ręcznie formowaną. Pozostaje jeszcze zamontować lampy (ok. 50, większość już stoi) i dokończyć fragment drogi od ul. Podgórnej do ul. Nad Wisłą, obłożyć niektóre elementy płytami granitowymi. To są nowe stylowe lampy (a kto pamięta szkaradny maszt z lampami na środku placu?).

Nieustające wykopki
Mieszkańcy Starego Miasta i innych dzielnic Tczewa, podobnie jak przyjezdni, są zdziwieni, że ciągle na tej trasie przekładana jest kostka. Czy wraz z zakończeniem inwestycji to się skończy?
- Np. na pl. Hallera były wymieniane płyty - z klinkierowych (bo odpadały) na granitowe – wyjaśnia Maciej Zych. - Na ul. Krótkiej też częściowo była wymieniana nawierzchnia, a do tego wykonywano podłączenia do kanalizacji deszczowej z rur spustowych z budynków oraz sieć kanalizacji teletechnicznej.

Rewitalizować zrewitalizowane?
No cóż. Jak żartują niektórzy mieszkańcy: chyba nie przyjdzie urzędnikom za 10-20 lat pomysł do głowy, by rewitalizować to, co zrewitalizowane, czyli wymieniać np. lampy, układać jeszcze inną kostkę. A tę na samym tylko pl. Hallera w ostatnich 20 latach z powodu rożnych prac przekładano we fragmentach wielokrotnie, a raz całkowicie (a jakże - z poprawkami!).