Parcie na szkło - sześć godzin autopromocji

Liczy się długość czy jakość? Tomasz Tobiański przeciwko autopromocji tczewskich radnych
To właśnie do nich apelował pod koniec obrad radny klubu Porozumienie na Plus: - Kierujmy się rozsądkiem oraz dobrem miasta i jego mieszkańców, a nie własnym interesem i autopromocją!

Parcie na szkło
Radny Tobiański wytknął swoim kolegom i koleżankom tzw. parcie na szkło:
- Powinniśmy zająć się problemami miasta, a nie promowaniem się poprzez telewizję i czas antenowy - zwrócił się do rajców. - A tymczasem nie szanujemy zarówno siebie, jak i pozostałych.
Radnego zirytowało to, że część samorządowców zbyt często (a zarazem niepotrzebnie) zabiera głos:
- Rozumiem, sesja transmitowana jest na żywo - stwierdził. - Ale po co chwytać za mikrofon i mówić - dla przykładu - że „zadałem to pytanie na komisji, ale chciałbym zadać je jeszcze raz”. Takich pytań i sugestii, niepotrzebnych moim zdaniem, było dziś zbyt wiele. Właśnie przez to mamy taką godzinę, a nie inną - nie o to chyba chodzi?

Każdy coś
Z argumentami Tobiańskiego nie zgodził się Krzysztof Misiewicz. Wg radnego klubu Prawa i Sprawiedliwości, długość sesji wynikła nie z parcia na szkło naszych samorządowców, a ich dociekliwości:
- Przecież zależy nam na tym, aby wszystkie sprawy wyjaśnić dogłębnie, do końca - wyjaśnił.
- Myślę, że nie długość sesji świadczy o tym, czy nasze decyzje są słuszne czy nie - odbił piłeczkę radny Tobiański. - Po to mamy komisje, aby się spotkać i pewne rzeczy sobie wyjaśnić. A tymczasem każdy musi na dany temat coś powiedzieć: „jestem za tym, żeby były ścieżki rowerowe”, „mi również brakuje ścieżek rowerowych” itd. W ten sposób moglibyśmy wszyscy po kolei wstawać i dzielić się swoimi przemyśleniami, a chyba nie o to nam chodzi?