Tonący chłopiec w rzece, zaczepił nogą o niewidoczną linkę

W miniony piątek wieczorem, policjanci z posterunku w Skórczu uratowali tonącego w rzece 10-letniego chłopca. Działanie policjantów było błyskawiczne i  już w minutę po zgłoszeniu funkcjonariusze byli na miejscu i rozpoczęli walkę o życie dziecka. Dzięki ich interwencji udało się zapobiec tragedii.

W piątkowy wieczór ok. godz. 19.00 dzielnicowi z Posterunku Policji w Skórczu, podczas patrolowania okolicznych kompleksów leśnych, zostali telefonicznie zaalarmowani przez jednego z mieszkańców, że w rzece Wda (gm. Lubichowo) topi się dziecko. Już minutę po zgłoszeniu policjanci byli na miejscu zdarzenia, gdzie natychmiast zaczęli akcję ratunkową. Funkcjonariusze zauważyli ciało topiącego się dziecka na głębokości ok. 1 metra. Okazało się, że chłopiec utknął, ponieważ jedną nogą zaczepił o pływającą po dnie linkę.

Policjanci nie czekając ani chwili, w mundurach wskoczyli do wody i próbowali wyłowić chłopca. Akcję ratunkową utrudniał bardzo silny nurt, a w miejscu gdzie znajdował się tonący było ok. 3 metrów głębokości. Policjanci jednak nie dawali za wygraną i jeden z nich zanurkował i dopłynął do chłopca. Następnie odciął linkę, która oplatała dziecku nogę, po czym przetransportował go na brzeg.
Chłopiec już nie oddychał, niewyczuwalne było tętno. Wówczas policjanci rozpoczęli walkę o jego życie. Po kilku minutach reanimacji, ratowanemu został przywrócony oddech. Przy pomocy koca i folii termicznej zadbano też o utrzymanie odpowiedniej temperatury ciała. W międzyczasie na miejsce dotarła karetka pogotowia, która zabrała dziecko do szpitala.

Profesjonalizm dzielnicowych z Posterunku Policji w Skórczu,  asp. Jarosława Błażejewskiego i mł. asp. Zenona Jastrzemskiego zaowocował uratowaniem ludzkiego życia. Warto dodać, że pierwszy z nich posiada uprawnienia motorowodne, dzięki czemu ma duże umiejętności w zakresie udzielania pomocy tonącym osobom. Niezależnie od tego, każdy funkcjonariusz przechodzi specjalistyczne szkolenie. (KPP)