sobota, 13 grudnia 2025 23:10
Reklama

Z pokładu jachtu „Barlovento II” - będzie zmiana kapitana?

Sytuacja na jachcie s/y „Barlovento II”, który z flagą Tczewa na pokładzie, kontynuuje wyprawę „Sekstant Expedition - Rosyjska Arktyka 2013”,  nie poprawiła się znacząco, choć atmosfera nieco się uspokoiła. Załogę jednostki i ekipę koordynującej wyprawę z Polski nieustannie nurtują pytania: czy leki zażywane przez chorą Małgorzatę Czarnomską (kapitan jachtu, doznała wewnętrznego krwotoku jelit) zadziałają i czy jej stan zdrowia zacznie się poprawiać? I czy uda się naprawić alternator (kilka dni temu odmówił posłuszeństwa)?
Z pokładu jachtu „Barlovento II” - będzie zmiana kapitana?

W oczekiwaniu na mechanika załoga „Barlovento II” - jako jedyna z całej floty tegorocznych regat „Adventure Race 80 dg” (Polacy brali w nich udział) -  miała okazję zwiedzić Twierdzę Oreszek.

Przypomnijmy, że pomysłodawcą i koordynatorem przedsięwzięcia „Sekstant Expedition - Rosyjska Arktyka 2013” oraz jednym z trójki kapitanów jest tczewianin, kpt. Maciej Sodkiewicz, a na 16-metrowej jednostce znajduje się flaga Tczewa. 110-dniowy egzotyczny rejs ma potrwać do 19 września br.

W twierdzy Oreszek
- Niewielka motorówka z rykiem potężnego silnika przewiozła nas poprzez nurt Newy połączony z falą dochodzącą z Ładogi, największego jeziora Europy, w miejsce, gdzie znajduje się maleńka wyspa, wypełniona w całości masywną bryłą twierdzy – relacjonują członkowie załogi. - Ten historyczny kompleks nie bez przyczyny od 1990 r. znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Nazwa twierdzy zmieniała się kilkakrotnie: pierwotnie Oreszek (Орешек), potem Nöteborg (Нотеборг), Sleutelburcht (Шлютельбурх), Petrokrepkost (Петрокрепость) a obecne Schlisselburg (Шлиссельбург).
Naturalnie obronne położenie tego miejsca wykorzystywane było od czasów średniowiecznych. Twierdzę w obecnym kształcie nakazał zbudować car Piotr I tuż po odbiciu ówczesnego Nöteborga z rąk wojsk szwedzkich podczas wojny północnej w 1702 r.
- Budowla ma przysadziste bastiony, grube, mocne mury i doskonałe obronne położenie w nurcie Newy – opowiada kpt. Małgorzata Czarnomska.

Siedzieli tu: dekabryści, narodowcy, komuniści…
Kiedy kolejni carowie umacniali swoją pozycją w tym regionie, Schlisselburg zyskiwał na znaczeniu. Z czasem twierdza zmieniała swoje przeznaczenie. Przestała być jedynie kluczowym punktem obrony granic - a stała się też potężnym więzieniem. Mająca silną obsadę wojskową, położona dość blisko, a jednak wystarczająco daleko od Petersburga, była doskonałym miejscem odosobnienia więźniów politycznych.
Trafiali tu dysydenci wszelkiej maści: rosyjscy dekabryści i narodowcy, komuniści, demokraci, liberałowie... i wszyscy, którym było nie po drodze z carską władzą. Trafiło tu wielu Polaków. Najbardziej znanym polskim więźniem był Ludwik Waryński, który zmarł w twierdzy w 1889 r.
W czasie II wojny światowej Schlisselburg ponownie odegrał ważną rolę militarną. Po ciężkich walkach jesienią 1941 r. sąsiadujące z twierdzą miasto dostało się w ręce niemieckie, co umożliwiło blokadę Leningradu.

Alternator stoi, historia twierdzy
Pod niemieckim ostrzałem artyleryjskim Twierdzę Oreszek bardzo zniszczono, ale nawet wówczas nie została ona zdobyta i stanowiła kluczowy punkt obrony podczas trwającego latami oblężenia obecnego Petersburga.
-  Spacerując po terenie twierdzy i oganiając się od natrętnych komarów z trudem składamy w jedno fragmenty złożonej historii tego miejsca: tu rozstrzeliwano carskich więźniów, w ruinach zniszczonej cerkwi stoi pomnik obrońców Leningradu, tam na ścianie tablice sławiące więzionych tu komunistów, którzy potem stali się bohaterami sowieckiej rewolucji - a między tym wszystkim ruiny średniowiecznych fortyfikacji, o których nie wiadomo nawet, czy one szwedzkie czy ruskie? - napisała pani kapitan.
Jak na dłoni widać, że w Rosji żadne rozmowy o historii nie mogą być proste. Wizyta w twierdzy pozwoliła załodze zabić trochę czasu. Rosyjski mechanik bezskutecznie próbuje naprawić alternator. Niestety, stan zdrowia pani kapitan nie ulega poprawie...

Regulator napięcia spalony
Jeszcze w środę rosyjski przyjaciel załogi, Danił Gawriłow, kapitan jachtu „Piotr I” i szef stowarzyszenia RusArc, zawrócił z trasy po naszą załogę czekającą w Schlisselburgu. Wziął „Barlovento II” na hol i pomógł ekipie dołączyć z powrotem do pozostałych jachtów z flotylli (regaty „Adventure Race 80 dg”), które cumowały już w pobliżu pięknego monastyru na wyspie Koniewiec na jeziorze Ładoga.
W międzyczasie okazało się, że przyczyną braku ładowania baterii akumulatorów było nie tylko zwarcie uzwojenia w alternatorze... Spalił się także regulator napięcia. Przedmiot mały, zupełnie niepozorny. Tylko gdzie to kupić będąc na środku największego jeziora Europy?!
Poproszeni o pomoc w naprawie regulatora Rosjanie rozłożyli bezradnie ręce mówiąc:
- U nas takich modeli się już nie produkuje...
A ponieważ w pobliżu nie ma zbyt wielu sklepów z alternatorami i regulatorami napięcia naszej załodze pozostaje tylko... sprowadzić go z Polski.
Z pomocą Daniła jacht „Barlovento II” dotarł w końcu do niewielkiej wyspy klasztornej, gdzie stanął na kotwicy.

Koniewiec - wyspa niezwykła
Podczas krótkiego postoju chcąc zobaczyć słynny Monastyr Narodzenia Matki Bożej załoga zwodowała wieziony na jachcie ponton Nord Boat wyposażony w sześciokonny silnik zaburtowy Yamaha i przedostała się na wyspę.
- Ta porośnięta sosnowym lasem wyspa to jedno z najważniejszych świętych miejsc rosyjskiego prawosławia i ważny cel na pielgrzymich szlakach – opowiadają członkowie załogi. - Wyspa jest pod całkowitym zarządem przeora tutejszego monastyru.
Na całym terenie obowiązują iście klasztorne zasady: należy zachowywać się dostojnie, nie ma mowy o kąpielach czy grillowaniu, a kobiety powinny mieć nakryte głowy i nosić długie spódnice. Sam monastyr jest niewielki i cichy. W czasach sowieckich przepędzono stąd mnichów, a cerkiew niszczała.

Operacja w Polsce?
W budynkach gospodarczych zorganizowano sierociniec i kolonie dla dzieci inwalidów wojennych. Po rozpadzie ZSRR mnisi wrócili do dawnego klasztoru i dziś powoli go odbudowują. Cerkiew znów pachnie woskiem płonących przed ikonami świec. Na wyspę wróciła wzniosła zaduma, choć poza ścisłym obrębem klasztoru toczy się zwykłe gospodarskie życie. Pasą się kozy, a piła mechaniczna w rękach mnicha zagłusza śpiewające w lesie ptaki…
- Wieczorem podnieśliśmy kotwicę i razem z flotyllą popłynęliśmy dalej, około północy stanęliśmy na wyspie Walaam, gdzie znajduje się XV-wieczny klasztor – informowała Małgorzata Czarnomska.
Na razie akumulatory ładowane będą z innych jachtów, dopóki nie uda się usunąć awarii. Zdrowie pani kapitan nie wygląda najlepiej. Prawdopodobnie czeka ją operacja w Polsce, a załagę jak najszybsza zmiana kapitana.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

25.06.2013 17:58
I wyprawa nie pozbawiona niebezpieczeństw, ale wrażenia zostaną wspaniałe, popłynęli dzielni ludzie, którzy mają własny sposób na zycie. Z przyjemnoącią i zainteresowaniem przeczytam kolejne doniesienia z pokładu, trzymajcie sie!!! Filip

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
23.06.2013 16:33
Bardzo ciekawa wyprawa i świetna relacja

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
słaba mżawka

Temperatura: 8°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 26 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama