poniedziałek, 22 grudnia 2025 22:00
Reklama
Reklama

„Wysypisko niemal jak Pentagon”

– Czy nasze wysypisko jest niczym granica państwowa lub amerykański Pentagon? – pyta Czytelnik, który postanowił oddać śmieci z ogrodu działkowego w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Punkt ten znajduje się na terenie Zakładu Utylizacji Odpadów Stałych. Czytelnik twierdzi, że trzeba przejść przez zbyt dużą liczbę kontroli, by oddać śmieci. Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda procedura przywozu odpadów.
„Wysypisko niemal jak Pentagon”

– Postanowiłem zawieźć odpady do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), ale to co tam zastałem bardzo mnie zaskoczyło – mówi Czytelnik, który chciałby pozostać anonimowy. – Najpierw minąłem ochronę, która spytała mnie o to co wiozę. Odpowiedziałem i skierowano mnie na wagę, gdzie pani spytała mnie kim jestem i co wiozę, po czym to zanotowała i zważyła samochód z odpadami. Następnie skierowała mnie do pana w PSZOK-u, który ponownie mnie spytał o to kim jestem i co wiozę. Tam pozostawiłem odpady. Wracając ponownie minąłem wagę i tam znów ta sama pani spytała mnie kim jestem i co wiozę. Czyli w sumie cztery kontrole. Czy pracownicy ZUOS-u nie mogą się sami ze sobą komunikować? Czy muszę za każdym razem tłumaczyć to samo od nowa?

 

Postanowiliśmy sprawdzić czy rzeczywiście pozostawienie odpadów w PSZOK-u wiąże się z czterema kontrolami. W tym celu pojechaliśmy na teren Zakładu Utylizacji Odpadów Stałych w Tczewie. Na samym początku powitała nas budka ochrony razem ze szlabanem, czyli kontrola nr 1. Poinformowaliśmy, że jesteśmy z „Gazety Tczewskiej”, po czym nas wpuszczono. Następnie koło wagi (kontrola nr 2) spotkaliśmy się z Marcinem Cejerem, zastępcą dyrektora ds. technicznych ZUOS-u.

– W tym miejscu odpady są ważone i pracownik zakładu notuje jaki rodzaj odpadu został przywieziony – mówi Marcin Cejer. – Pracownik pyta o dane osobowe mieszkańca, ale nie ma obowiązku ich podania. Formalnie jednak takie pytanie musi paść. Pamiętajmy bowiem, że odpady w PSZOK-u za darmo może pozostawić jedynie mieszkaniec Tczewa. Firmy muszą za to płacić i z wagi nie są kierowane do PSZOK-u, ale dalej, do naszej nowej sortowni.

 

Następnie idziemy do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (kontrola nr 3), gdzie każdy mieszkaniec Tczewa może pozostawić m.in. zużyte opony, sprzęt elektroniczny i AGD, odpady zielone, w tym ogrodowe; makulaturę, styropian, złom, a także niektóre plastiki. Na zakończenie mieszkaniec znów wjeżdża w drodze powrotnej na wagę, gdzie informuje pracownika ZUOS-u czy wszystko odbyło się zgodnie z zapowiedzią. Jest to wg Czytelnika kontrola nr 4, choć tak naprawdę mamy w tym przypadku do czynienia z tym samym punktem co kontrola nr 2.

– Mamy 3 kontrole: ochronę, wagę i PSZOK – mówi Marcin Cejer. – Te procedury są konieczne. Musimy kontrolować kto, co i ile do nas przywozi. Nie możemy pozwolić na to, by ktoś wwiózł np. odpady niebezpieczne lub inne, których nie przyjmujemy.

 

Wniosek taki, że nawet jeśli kontrola w ZUOS-ie niektórym może przypominać kontrolę graniczną, procedury te są konieczne ze względu na bezpieczeństwo oraz ochronę środowiska.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 3°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 7 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama