– Co jakiś czas to się zdarza – mówi pani Krystyna, która mieszka na tczewskich Suchostrzygach w bloku na czwartym piętrze. – Kilka razy doświadczyłam następującej sytuacji. Czekam na ważny list i specjalnie staram się takiego dnia nie wychodzić z domu. Czekam i czekam aż wreszcie dzwoni listonosz. Dalej czekam, a on nie wchodzi do góry, na czwarte piętro. Po kilkunastu minutach zaniepokojona schodzę na parter, zaglądam do skrzynki pocztowej i co widzę? Awizo… A przecież byłam w mieszkaniu! Dlaczego listonoszowi nie chciało się wejść po schodach? Przez jego lenistwo muszę tracić czas i iść na pocztę. Raz poinformowałam dyrekcję placówki o takim zdarzeniu. Mówili, że uczulą listonoszy, by tak nie robili, ale po jakimś czasie znów się to zdarzyło. Co jeszcze mogę zrobić?
– Klienci pragnący złożyć skargę mogą to zrobić w każdej placówce pocztowej, w formie pisemnej lub ustnej do protokołu – tłumaczy Piotr Gołdanowski z Biura Public Relations Poczty Polskiej. – Istnieje także możliwość złożenia skargi drogą elektroniczną na adres [email protected].
Więcej na ten temat w Gazecie Tczewskiej z 14 maja.







Napisz komentarz
Komentarze