Ciekawą propozycją jest pomysł na tor dla rolkarzy o długości ok. 500 m (dwie pętle – jedna w kształcie owalu, a w niej mniejsze koło). To koszt rzędu 141 tys. zł. Trzeba by wykonać 15-centymetrową podbudowę i położyć nawierzchnię asfaltową lub bitumiczną.
- W mieście rolkarze nie mają gdzie pojeździć – zauważa Andrzej Błaszkowski. – Na kostce polbrukowej słabo się jeździ. Jeśli teraz nie ma na to pieniędzy, zrobimy to w przyszłym roku. Odziedziczyłem taki a nie inny budżet. Natomiast modernizacja stacji uzdatniania wody jest moim priorytetem na przyszły rok, tak by dwa baseny były czynne latem.
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu Gazety Tczewskiej!







Napisz komentarz
Komentarze