– Przejście dla pieszych na ul. Wojska Polskiego tuż obok skrzyżowania z ul. Saperską jest od lat bardzo niebezpieczne – uważa pan Ryszard, który zgłosił się do naszej redakcji. – W tym miejscu doszło do wielu potrąceń pieszych, a jedna osoba po zranieniu zmarła. Mnie samego kiedyś o mało nie potrącił w tym miejscu samochód. Ludzie tu jeżdżą jak wariaci, nie zwracają uwagi na to, że są tu pasy. Dlatego od kilku lat walczę o to, by powstała w tym miejscu sygnalizacja świetlna. Niestety Miejski Zarząd Dróg twierdzi, że trójkolorowa sygnalizacja jest tu nierealna, bo hamowałaby wjazd i wyjazd z ul. Saperskiej. W ostateczności postawiono tu sygnalizację ostrzegawczą, czyli żółte, migające światło.
Pan Ryszard cieszy się z sygnalizatora, ale wskazuje na ważny problem. Otóż kierowcy nie widzą migającego, żółtego światła, bo zasłaniają go… drzewa. – Czy nikt z urzędników tego nie zauważył? – pyta nasz Czytelnik. – Przecież to światło nic nie daje, skoro zasłaniają go gałęzie drzewa.
Skontaktowaliśmy się z tczewską policją. Czy służby rzeczywiście zanotowały w tym miejscu wiele potrąceń pieszych? – Na tym przejściu było w ubiegłym roku jedno potrącenie pieszego, a więc tych zdarzeń nie było dużo – informuje asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. – Jednak rzeczywiście te światła są trochę zasłonięte przez drzewa, dlatego po sygnale Czytelnika wyślemy pismo w tej sprawie do zarządcy drogi.
Co na to Miejski Zarząd Dróg w Tczewie?
Odpowiedź znajdziesz w Gazecie Tczewskiej z 24 lipca.







Napisz komentarz
Komentarze