1 września naukę w pierwszych klasach szkół podstawowych rozpoczęły również 7-latki i połowa rocznika 6-latków. Łącznie 1076 dzieci, o ponad 400 więcej niż rok wcześniej. Stąd też była konieczność utworzenia dodatkowo 18 oddziałów klasowych. Samorząd Tczewa zapewnia, że dołożył wszelkich starań, aby stworzyć najmłodszym uczniom jak najlepsze warunki edukacji szkolnej (m.in. do ich potrzeb zostały dostosowane szatnie i sanitariaty, przy szkołach powstają bezpieczne i atrakcyjne place zabaw). Świetlice i stołówki mają być zorganizowane na nowo. Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki skierował list do rodziców i opiekunów pierwszoklasistów, by do dyrektorów sygnalizowali wszelkie niedogodności..
- Mamy klasy sportowe – wyjaśnia Robert Kraska, dyrektor SSP nr 2. – Pływacy część zajęć odbywają na basenie. W tych godzinach szkoła jest luźniejsza i wtedy mogą uczyć się dzieci najmłodsze. Dzięki temu nie ma zmianowości. Kolorowe strefy? W szkole są drzwi koloru niebieskiego i białego. Z uwagi na bezpieczeństwo 6-latków ustaliliśmy, że niektóre drzwi są tylko dla uczniów w celu wyjścia ich na przerwę. Nie będą mogli tymi drzwiami wchodzić ani rodzice, ani nauczyciele (dla wszystkich wejście tylko od strony ul. Warsztatowej). Unikniemy zamieszania. Chcemy wyeliminować sytuację, że jakieś dziecko opuści szkołę bez rodzica. Mamy wydzielone strefy przeszklonymi drzwiami dla klas I-III, do których nie wchodzą uczniowie klas IV-VI. Trudno zorganizować to tylko dla 6-latkow. Są również toalety dla maluchów. W szkole robimy wszystko, by 6-latek się nie zgubił. W klasach pierwszych zajęcia nie są podyktowane dzwonkami Nauczyciel sam decyduje kiedy robić przerwy i cały czas jest z klasą na przerwie. Dziecko, które pozna już swoją panią, będzie tez wiedziało kogo szukać, a klasy najmłodsze oprócz numeru na drzwiach mają rysunki postaci z bajek, łatwe do zapamiętania.







Napisz komentarz
Komentarze