W ciągu ostatniego tygodnia do naszej redakcji zgłosiło się kilku zaniepokojonych mieszkańców Tczewa. Czy pracownicy Flextronics rzeczywiście mają się czego obawiać? Firma twierdzi, że nie. Z informacji, które uzyskaliśmy wynika, że Flextronics w najbliższym czasie nie zamierza zwalniać tak dużej liczby osób. Firma wychodzi z założenia, że w przypadku zakończenia danego projektu bardziej ekonomiczne jest pozostawienie pracowników w firmie, niż przeprowadzanie po kilku tygodniach nowej rekrutacji.
– Firma Flextronics pracuje w normalnym trybie dostosowując zatrudnienie do zapotrzebowania klientów – poinformował nas zarząd Flextronics. – Zgodnie ze specyfiką naszej działalności, poziom zamówień nie jest stały i waha się w zależności od wielkości sprzedaży naszych klientów. Chcemy też podkreślić, że wszystkie decyzje dotyczące redukcji zatrudnienia podejmujemy rozważnie, biorąc pod uwagę koszty rekrutacji i wdrażania nowych pracowników.
Dokończenie tematu w Gazecie Tczewskiej z 2 października.







Napisz komentarz
Komentarze