Spotkanie pt. „Neurodydaktyka dorastania, albo po co nam nastolatki” odbyło się 23 października w Centrum Kultury i Sztuki. Sympozjum zorganizowało Gimnazjum nr 2 w Tczewie wraz z tczewskim ratuszem. Sala w czwartkowe popołudnie wypełniona była nie tylko pedagogami, ale także rodzicami, chcącymi zrozumieć zachowania swoich dzieci.
Skąd się bierze bunt nastolatków?
– Bez zrozumienia biologicznych zmian w mózgu młodego człowieka, poznania mechanizmów zachodzących w procesie dorastania, nie zrozumiemy postaw młodych ludzi – mówił Piotr Kaczmarek, dyrektor Gimnazjum nr 2. – Warto uświadomić wszystkim rodzicom i osobom odpowiedzialnym za losy młodego człowieka, co dzieje się z ich dziećmi w tym trudnym okresie, oraz odpowiedzieć na pytanie dlaczego dzieci zachowują się inaczej niż tego byśmy oczekiwali.
Sympozjum składało się z czterech wykładów. Pierwszy na scenie CKiS pojawił się dr Marek Kaczmarzyk z Uniwersytetu Śląskiego, który chciał sprawić, by nauczyciele i rodzice inaczej spojrzeli na niektóre irytujące zachowania nastolatków, np. ich słabą koncentrację i senność na pierwszych lekcjach.
– Mózg nastolatków działa inaczej i ich rytm snu i aktywności w ciągu doby jest zupełnie inny niż u dorosłego człowieka – wyjaśniał dr Kaczmarzyk. Prelegent zaznaczył, że największa chłonność umysłu obserwowana jest u małych dzieci, stąd ich ogromna otwartość i ciekawość świata. Z biegiem lat zagęszczenie neuronów jednak się zmniejsza, dlatego nie ma niczego dziwnego w tym, że pilny uczeń w okresie dojrzewania nagle uczy się nieco gorzej. To często nie młodzieńczy bunt, a zwykły zew natury.
Każde dziecko jest zdolne
Drugi wykład wygłosiła dr Dorota Ackermann-Szulgit z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, która skupiła się na znaczeniu relaksu, ułatwiającego przyswajanie wiedzy. Z kolei psycholog Michał Kuchczyński opowiedział o funkcjonowaniu ucznia w środowisku szkolnym. Przypomniał, że dziecko rodzi się wszechstronnie uzdolnione, a od nauczycieli zależy, czy będzie rozwijać swoje talenty. Ostatni wykład był autorstwa Beaty Richert, która opowiedziała o edukacji domowej w oparciu o doświadczenia w pracy z własnym dzieckiem.
– Każde dziecko jest zdolne i warto tę wiedzę przełożyć na edukacyjną rzeczywistość – podsumował sympozjum Piotr Kaczmarek. – Jako motto niech pedagogom towarzyszą słowa: „Nauka powinna sprawiać taką radość, żeby myśl o zbliżających się wakacjach napawała dzieci smutkiem”.
Poniżej więcej zdjęć z sympozjum








Napisz komentarz
Komentarze