niedziela, 14 grudnia 2025 07:26
Reklama

Po co nam nastolatki? Dlaczego śpią na lekcjach?

Każde dziecko rodzi się genialne, a potem idzie do szkoły - stwierdził niegdyś Jose Silva. W zdaniu tym jest dużo prawdy. Wielu pedagogów uważa, że obecny system edukacji w Polsce nie wspiera procesu uczenia. Problemem w nauczaniu jest też odwieczny konflikt pokoleń. W jaki sposób nauczyciel i rodzic ma zrozumieć nieposłuszne dziecko czy zbuntowanego nastolatka? Na te pytania próbowano odpowiedzieć w Tczewie podczas naukowego sympozjum.
Po co nam nastolatki? Dlaczego śpią na lekcjach?

Spotkanie pt. „Neurodydaktyka dorastania, albo po co nam nastolatki” odbyło się 23 października w Centrum Kultury i Sztuki. Sympozjum zorganizowało Gimnazjum nr 2 w Tczewie wraz z tczewskim ratuszem. Sala w czwartkowe popołudnie wypełniona była nie tylko pedagogami, ale także rodzicami, chcącymi zrozumieć zachowania swoich dzieci.

Skąd się bierze bunt nastolatków?

– Bez zrozumienia biologicznych zmian w mózgu młodego człowieka, poznania mechanizmów zachodzących w procesie dorastania, nie zrozumiemy postaw młodych ludzi – mówił Piotr Kaczmarek, dyrektor Gimnazjum nr 2. – Warto uświadomić wszystkim rodzicom i osobom odpowiedzialnym za losy młodego człowieka, co dzieje się z ich dziećmi w tym trudnym okresie, oraz odpowiedzieć na pytanie dlaczego dzieci zachowują się inaczej niż tego byśmy oczekiwali.

Sympozjum składało się z czterech wykładów. Pierwszy na scenie CKiS pojawił się dr Marek Kaczmarzyk z Uniwersytetu Śląskiego, który chciał sprawić, by nauczyciele i rodzice inaczej spojrzeli na niektóre irytujące zachowania nastolatków, np. ich słabą koncentrację i senność na pierwszych lekcjach.

– Mózg nastolatków działa inaczej i ich rytm snu i aktywności w ciągu doby jest zupełnie inny niż u dorosłego człowieka  – wyjaśniał dr Kaczmarzyk. Prelegent zaznaczył, że największa chłonność umysłu obserwowana jest u małych dzieci, stąd ich ogromna otwartość i ciekawość świata. Z biegiem lat zagęszczenie neuronów jednak się zmniejsza, dlatego nie ma niczego dziwnego w tym, że pilny uczeń w okresie dojrzewania nagle uczy się nieco gorzej. To często nie młodzieńczy bunt, a zwykły zew natury.

Każde dziecko jest zdolne

Drugi wykład wygłosiła dr Dorota Ackermann-Szulgit z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, która skupiła się na znaczeniu relaksu, ułatwiającego przyswajanie wiedzy. Z kolei psycholog Michał Kuchczyński opowiedział o funkcjonowaniu ucznia w środowisku szkolnym. Przypomniał, że dziecko rodzi się wszechstronnie uzdolnione, a od nauczycieli zależy, czy będzie rozwijać swoje talenty. Ostatni wykład był autorstwa Beaty Richert, która opowiedziała o edukacji domowej w oparciu o doświadczenia w pracy z własnym dzieckiem.

– Każde dziecko jest zdolne i warto tę wiedzę przełożyć na edukacyjną rzeczywistość – podsumował sympozjum Piotr Kaczmarek. – Jako motto niech pedagogom towarzyszą słowa: „Nauka powinna sprawiać taką radość, żeby myśl o zbliżających się wakacjach napawała dzieci smutkiem”.

Poniżej więcej zdjęć z sympozjum



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama