Wczoraj kilka minut po godzinie 19.00 policjanci otrzymali zgłoszenie ze szpitala w Tczewie o przywiezieniu na oddział przez karetkę pogotowia ratunkowego mężczyzny, który twierdzi, że został napadnięty.
– Natychmiast skierowano tam śledczych – mówi asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik prasowy KPP w Tczewie. – Jak wynikało z relacji 33-latka wczoraj około godziny 18.00 został on napadnięty przez nieznanego mu napastnika, gdy szedł ul. Nadbrzeżną w Tczewie. W wyniku rozboju mężczyzna miał utracić telefon komórkowy i złotą obrączkę o łącznej wartości ponad 1200 zł. Jeszcze wczoraj pracujący przy tej sprawie policjanci ustalili, że wersja wydarzeń podawana przez 33-latka jest nieprawdziwa. Okazało się, że rzekomy pokrzywdzony telefon i obrączkę zastawił w lombardzie, a uzyskane w ten sposób pieniądze przegrał na automatach do gry.
Wracając do domu 33-latek nie wiedział jak wytłumaczyć żonie utratę cennych dla siebie przedmiotów, dlatego upozorował napad i na miejsce wezwał karetkę pogotowia. Mężczyzna, gdy trafił do szpitala, był nietrzeźwy. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.
Za powiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie grozi do 2 lat pozbawienia wolności.







Napisz komentarz
Komentarze