Do naszej redakcji zgłosił się uczeń Zespołu Szkół Technicznych w Tczewie, który twierdzi, że 25 listopada podczas próbnej matury z j. polskiego kazano uczniom pisać maturę dwa razy - najpierw „nową”, a później właściwą dla tej placówki „starą” maturę.
– Szkoła zamówiła arkusze maturalne dla technikum, które w roku szkolnym 2014/2015 pisze egzamin wg starych zasad – wyjaśnia Czesław Roczyński, dyrektor ZST w Tczewie. – Egzamin ten rozpoczął się zgodnie z planem o godz. 9.00 . Uczniowie otrzymali zamówione arkusze egzaminacyjne i rozpoczęli z nimi pracę. Po kilkunastu minutach stwierdzono, że arkusze te są przeznaczone dla „nowej formuły egzaminu”, a nie „starej”.
Arkusze były zapieczętowane, więc nie było możliwości ich wcześniejszej weryfikacji. Nie chcąc przekładać egzaminu na inny dzień, zdecydowano o wydrukowaniu właściwych arkuszy (100 egzemplarzy po dwanaście stron). Według dyrekcji zajęło to ok. 1,5 godziny. W tym czasie uczniowie pisali dostarczoną omyłkowo „nową” maturę. Do momentu rozdania dodrukowanej „starej” matury nie każdy zdołał ukończyć tę „nową”, więc nauczyciele ZST będą przede wszystkim oceniać wyniki „starego” egzaminu.
– Drobne nieprawidłowości proceduralne zostały wyeliminowane i z pewnością nie wpłynęły na poziom wiedzy uczniów, który w naszej szkole zawsze jest wysoki – podsumowuje Czesław Roczyński.







Napisz komentarz
Komentarze