Źródłami dochodów własnych gminy są m.in.: wpływy z podatków (od nieruchomości, dochodowego od osób fizycznych, od czynności cywilnoprawnych), wpływy z opłat (skarbowej, targowej, uzdrowiskowej), dochody uzyskiwane przez gminne jednostki budżetowe, dochody z majątku gminy, a także np. 5 proc. dochodów uzyskiwanych na rzecz budżetu państwa w związku z realizacją zadań z zakresu administracji rządowej. Jednym słowem ranking pokazuje ile samorządy były w stanie samodzielnie wygenerować środków, które jakby nie patrzeć mogły w późniejszym czasie wydać na bieżące wydatki i kosztowne inwestycje. Czy takie zestawienie pokazuje zamożność gmin naszego powiatu? I tak i nie, bo np. na dobrobyt gm. Tczew „pracują” zameldowani na jej terenie, ale zarabiający w Tczewie mieszkańcy. Z naszego powiatu w rankingu najwyżej jest właśnie gmina wiejska Tczew (497 miejsce), miasto Tczew (718) i Morzeszczyn (921).
- Myślę, że i tak źle nie wy padamy. – mówi Adam Burczyk, wiceprezydent Tczewa. – Jesteśmy za Kwidzynem, ale tam jest np. więcej miejsc pracy i wpływu do budżetu z podatków.
- Statystyka niekoniecznie mówi prawdę jaki jest rzeczywisty rozwój gminy – stwierdza Patryk Demski, burmistrz Pelplina. - Dla nas najważniejsze są inwestycje, które będą generowały dochody do budżetu.
- Jest wiele rankingów – zauważa Roman Rezmerowski, wójt gminy Tczew. - Zdobyliśmy 7 miejsce w Polsce pod względem wydanych środków na infrastrukturę. Jest to powód do satysfakcji. - Jest trochę lokalnego biznesu, są wpływy z podatków od nieruchomości, co przy mniejszej liczby mieszkańców daje taki wynik - uważa Piotr Laniecki, wójt Morzeszczyna.
Ranking gmin publikujemy w Gazecie Tczewskiej z 23 grudnia.







Napisz komentarz
Komentarze