Temat numeru:
„Z udarem odesłali mnie do domu”
TCZEW. Gdy 27-letni Kamil doznał udaru mózgu, nie wiedział co się dzieje z jego ciałem. Nie musiał jednak wiedzieć, bo nie jest lekarzem. Problem w tym, że nie wiedzieli tego również lekarze z tczewskiego szpitala, którzy wypisali go do domu w stanie ogólnym dobrym. Gdy mężczyzna udał się do gdańskiego szpitala, lekarze zdiagnozowali groźny udar, który mógł się zakończyć śmiercią pacjenta. Dlaczego lekarze w Tczewie nie rozpoznali schorzenia?
Ponadto m.in.:
- Splądrowali kościoły i kapliczki - chcieli zarobić na złomie
- Kto ma pałac lub kredyt we frankach szwajcarskich? Przeglądamy portfele radnych
- Rewolucje źle mi się kojarzą - wywiad z wiceprezydentem Adamem Urbanem
- Z czego słyniemy my, tczewianie? Przyglądamy się ogólnopolskiej sławie Tczewa
- Czy Niemcy oddadzą skradziony dzwon? Hitlerowcy wykradli, Dawny Tczew odnalazł
- Kto jest ważniejszy: pacjent z bólem czy „wieloletni”? Problem u dentystów
- Czy w Tczewie grozi nam wyludnienie? Z roku na rok coraz mniej mieszkańców
- Na luzie: Godzilla opanowała Tczew! Potwór o mało nie zniszczył Suchostrzyg
- Na luzie: Piłkarz Ch. Andersen dziękuje za ulicę. Dziwna nazwa na os. Bajkowym Piotrowie






Napisz komentarz
Komentarze