Mężczyzna od ok. 2 godzin stoi na krawędzi gzymsu przy ul. Kościuszki i mówi, że chce się zabić. Na miejscu pojawiła się już policja, straż pożarna i karetka pogotowia, a także zebrał się tłum gapiów. Ulica została zablokowana. Funkcjonariusze będą się starać przekonać mężczyznę, by zszedł z dachu.

Aktualizacja (13:42)
– 20-letni mężczyzna wbiegł na dach po tym jak uciekł na Starym Mieście przed patrolem policji – mówi st. asp. Dawid Krajewski z zespołu prasowego KPP w Tczewie. – Policjanci ruszyli za nim, wówczas 20-latek wszedł na dach i zaczął grozić, że z niego skoczy. Mężczyzna przebywał w zakładzie poprawczym. Był na przepustce i po jej zakończeniu nie powrócił do zakładu. Prawdopodonie dlatego zaczął uciekać przed funkcjonariuszami. W chwili obecnej na ul. Kościuszki pojawili się policyjni negocjatorzy z Gdańska, którzy będą starali się sprowadzić mężczyznę na ziemię.
Aktualizacja (18:00)
Mężczyzna zszedł z dachu i trafił do szpitala psychiatrycznego. Czytaj więcej








Napisz komentarz
Komentarze