Edward Lipski, tczewski emeryt, prywatnie miłośnik szachów. O swojej pasji mógłby opowiadać godzinami. Od kilku miesięcy głowę ma pełną zupełnie innych od matowych ruchów zagadek. Gdy w ubiegłym roku wybrał się do Millennium Banku po niewielką pożyczkę, przy stanowisku obsługi klienta usłyszał: na kredyt nie ma pan szans, bo bankom jest pan dłużny ponad… 120 tys. zł.
Do spłaty trzy kredyty
Edward Lipski żyje ze skromnej emerytury – i jak twierdzi – nigdy w życiu nie miał tak wysokiej zdolności kredytowej.
- Panie w banku nie potrafiły podać żadnych szczegółów – mówi tczewianin. – Jednak poradziły bym zarejestrował się na stronie Biura Informacji Kredytowej i sprawdził skąd te kredyty.
Emerytowi pomógł wnuczek. Kiedy BiK odpowiedział na zapytanie, stało się jasne, że Edward Lipski padł ofiarą oszustwa. Okazało się, że banki w ciągu 12 miesięcy odnotowały aż 9 zapytań kredytowych na nazwisko tczewianina. Do dzisiaj posiada on 3 kredyty na łączną kwotę 62 554 zł, których jak twierdzi, nigdy nie zaciągał.(...)
Cały tekst przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Tczewskiej!








Napisz komentarz
Komentarze