W tym budynku są mieszkania komunalne (68 proc.) i własnościowe, wykupione. Nie mogąc wyegzekwować naprawy docieplonego dachu, zarządca w imieniu mniejszościowej wspólnoty na kolejny remont zaciągnął nowe zobowiązanie - 150 tys. zł. Zostały wydane pieniądze wspólnoty (gmina do wysokości swoich udziałów). Sytuacja była dramatyczna, a najbardziej poszkodowanym przez zalewanie mieszkaniom, groziło nawet odcięcie prądu. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję natychmiastowej naprawy dachu, który poprzez tę inwestycję został zepsuty. Wykonawca robót, które 2011 r. zlecił Zakład Gospodarki Mieszkaniowej sp. z o.o. w Tczewie, nie prowadził rozmów z nowym zarządem wspólnoty, a tylko z Tczewskim Towarzystwem Budownictwa Społecznego, które dziś administruje majątkiem gminy miejskiej w budynku przy ul. Tetmajera.
Jeszcze w listopadzie, gdy ta kwestia pojawiła się na komisji finansowo-budżetowej Rady Miejskiej w Tczewie, zakończenie wydawało się odległe. (...)







Napisz komentarz
Komentarze