Redakcję GT odwiedził pan Krzysztof. Przedstawiana przez niego sytuacja wydarzyła się pod koniec maja. Czytelnik robi remont, dlatego postanowił zakupić materiał w jednej z tczewskich hurtowni. Materiały – rurki na półki - wymagały jednak obróbki - trzeba było je dociąć. Pan Krzysztof podał konkretny wymiar i poprosił pracowników o pocięcia na kilka części. Cena za materiał wyniosła 28,08 zł – nic nadzwyczajnego. Nieco niezręcznie zrobiło się, gdy podano cenę usługi. Wyceniono ją na... 39,28 zł. Według Czytelnika, w sklepie nie widniała żadna informacja o odpłatności za usługę, dodatkowo – jak zapewnia – kilka lat temu docięto w tym miejscu za darmo. Teraz za każde „cięcie” liczono odpowiednio 1,40 zł oraz 3,51 zł.
- Czuje się oszukany. Za obróbkę zapłaciłem więcej niż za sam materiał – żali się nam mężczyzna.
Udaliśmy się do hurtowni. Pierwszą rzeczą jaka rzuciła nam się w oczy była... przyklejona na drzwiach wejściowych kartka informująca o naliczaniu opłaty za usługę cięcia (czyżby to efekt niezadowolenia klienta?).
- Rury były cięte pod dokładny wymiar – mówi kierownik hurtowni. - Pracownicy informują każdego klienta o kosztach cięcia zakupionego materiału. (...)








Napisz komentarz
Komentarze