Opozycja w Radzie Miasta wzięła na celownik przetarg na projekt chodnika do Gniewskich Młynów (droga wojewódzka nr 234). O ścieżkę dla pieszych od wielu lat walczą mieszkający w budynku wielorodzinnym oddalonym od centrum Gniewu o ok. kilometr.
- Udało mi się wprowadzić do budżetu na 2016 r. 200 tys. zł na projekt i I etap budowy chodnika. II etap miał być realizowany w 2017 r. - mówi Grzegorz Wasielewski, radny gminy Gniew. - Zarząd Dróg Wojewódzkich jako zarządca drogi zadeklarował przekazać materiał. Gmina miała pokryć koszt budowy. W czerwcu rozstrzygnięto przetarg i okazało się, że urząd błędnie przeznaczył całą kwotę (200 tys. zł) na projekt. Firmy bezwzględnie wykorzystały szczodrość i wygrała firma, która zaoferowała...123 tys. zł. Będziemy mieć chyba najdroższy projekt chodnika. Ponadto urząd wyznaczył zadziwiająco długi termin na realizację zamówienia. Projekt ma być gotowy do 30 kwietnia 2017 r.
Burmistrz nie zgadza się z twierdzeniem, że środki na roboty budowlane omyłkowo wykorzystano na sam projekt.
- W budżecie było określenie, że to środki na zadanie budowy chodnika, a wiadomo, że przy tego rodzaju zadaniach musi być dokumentacja projektowa – mówi Maria Taraszkiewicz – Gurzyńska. - To projekt wielobranżowy, na który odbył się przetarg. Oferty były dwie. Jedna opiewała na niemal 200 tys. zł. Nie widzę niczego dziwnego w kwocie 123 tys. zł. Nie mogę kwestionować wyników przetargu.
(...)








Napisz komentarz
Komentarze