Ostatecznie znaleziono rozwiązanie spornej kwestii, zadowalającą zarówno handlujących, jak i administratora targowiska.
- To nie jest tak, że za biurka można podjąć jednoznaczną decyzję – mówi Przemysław Boleski, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Tczewie.- Zmiany wiążą się z problematycznym podejściem do kwestii poszczególnych grup czy pojedynczych kupców. Staraliśmy się poukładać całościowo temat tak, aby zaprowadzić pewną systematologię ustawiania się na targowisku. Pewne rzeczy budziły kontrowersje nawet wśród samych kupców. Jako gospodarze tego miejsca staraliśmy się na to wpłynąć i prowadzić dialog oraz wypracować wspólnie rozwiązanie, by pogodzić wszystkie strony. Oczywiście było to trudne, bo nie da się pogodzić interesów wszystkich. (...)








Napisz komentarz
Komentarze